Bóg podaje prorokowi Ezechielowi księgę do zjedzenia. W jego ustach była słodka jak miód, choć zawierała biadania i narzekania.
Prawdziwa miłość jest wymagająca – sprawia, że wzrasta osoba kochana. Tak kocha nas Bóg. Każdego dnia karmi nas swoim słowem, które jest słodkie jak miód i tnące jak miecz obosieczny. Bóg daje nam swoje słowo, abyśmy nim żyli, abyśmy przez nie żyli. Tak bardzo nam je dał, że stało się ciałem i zamieszkało pośród nas. Że Chrystus, wcielone Słowo, bo o Nim mowa, dał nam siebie za pokarm. Bóg wyciąga swoją rękę i daje nam każdego dnia naszą mannę – chleb życia – swoje słowo. Bierzmy więc i jedzmy, abyśmy żyli.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
rozważa s. Joanna Hertling przełożona Monastycznej Wspólnoty Sióstr Jerozolimskich