Nasze skrupulatne poczucie sprawiedliwości jakże często posługuje się tym żądaniem niegodziwego (co za paradoks!) sługi.
Postawa roszczeniowa, tak dzisiaj powszechna, stawia człowieka na pozycji kogoś skrzywdzonego, niedowartościowanego, któremu zawsze czegoś brak i któremu zawsze, według jego mniemania, coś się słusznie należy. Stąd tyle niesnasek między ludźmi i tak bardzo zatruta atmosfera w różnych wspólnotach, często nawet już w rodzinach. Roszczenia wysuwa się czasem nawet względem Boga, któremu zarzuca się niesprawiedliwe traktowanie człowieka i całego świata. Warto jednak dzisiaj, w dzień po uroczystości Wniebowzięcia, zastanowić się nad tym, ile otrzymaliśmy od Boga i ile otrzymaliśmy od ludzi. Jak to wykorzystaliśmy, bo to też pewien rodzaj realizowania sprawiedliwości, jak oddawaliśmy i oddajemy to, co jest naszym obowiązkiem względem Boga i względem bliźniego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
rozważa o. Leon Knabit benedyktyn z Tyńca