Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro wezwał Jarosława Kaczyńskiego, by odstąpił od cichej koalicji z Platformą Obywatelską, jaką - jego zdaniem - tworzą w sprawie budowy elektrowni jądrowych.
Zastrzegł jednak, że ta cicha koalicja PiS z PO jest nieformalna, nie jest "spisana na piśmie" i dotyczy tylko jednej sprawy - poparcia dla budowy elektrowni jądrowych.
Według Ziobry projekt budowy elektrowni atomowej to "zły projekt dla Polski, bo oznacza gigantyczne zadłużenie polskiego państwa i znacznie droższą energię dla Polski, a tak naprawdę jeszcze większe uzależnienie się od Rosji, bo to od Rosji będziemy później kupować uran czy wzbogacony uran, żeby zagwarantować funkcjonowanie tych elektrowni".
Podczas konferencji prasowej w niedzielę w Sanoku (Podkarpackie) Ziobro powiedział, jedynym słusznym rozwiązaniem dla Polski jest rozwój przemysłu w oparciu o rodzime źródła energii i złoża naturalne, m.in. węgla kamiennego, gazu łupkowego i ropy.
"Powinniśmy rozwijać te gałęzie naszego przemysłu, które pozwolą rozwijać polską technologię i polską myśl techniczną, które pozwolą nam rozwijać nasz przemysł i pozwolą nam później eksportować tę energię" - podkreślał Ziobro.
Wezwał też PiS, aby przyłączył się właśnie w tej sprawie do programu Solidarnej Polski, która stawia na wykorzystywanie polskich źródeł energii i na eksport. "Żeby Polska stała się siłą eksportującą energię poza granice" - podkreślił Ziobro.
Lider SP przyjechał w niedzielę na Podkarpacie, aby - jak mówił - spotkać się i porozmawiać z mieszkańcami. Po konferencji prasowej w Sanoku Ziobro spotkał się z mieszkańcami tego miasta. Później odwiedzi jeszcze Krosno i Jasło, gdzie także zaplanowano spotkania otwarte.