Aon im odrzekł: „Nie, byście zbierając chwast, nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa”.
Trudne to, co mówi Jezus. I nawet trochę dziwne. Bo przecież tak bardzo byśmy chcieli w naszym „świętym” zapale walki ze złem wyrwać wszystkie chwasty, zniszczyć wszelkie potencjalne zarodki zła, żyć w świecie, w którym dobro i zło są wyraźnie oddzielone od siebie. A On tymczasem mówi: „Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa”. Gdy misją chrześcijanina staje się walka ze złem, łatwo o zagubienie Dobrej Nowiny. Koncentrując się na wyrywaniu chwastów, łatwo wziąć za zły owoc to, co musi jeszcze przez pewien czas dojrzewać. Żniwa nadejdą, ale nie przyspieszajmy ich. Bł. Jan Paweł II wielokrotnie przestrzegał, byśmy walczyli nie przeciwko komuś, lecz o coś. Trzeba nie tyle walczyć ze złem, ile walczyć o dobro. To naprawdę bardzo odmienne metody działania.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Zbigniew Nosowski