Pobieranie opłat od rodziców za zajęcia prowadzone w przedszkolach w wakacje, w ustawowo zagwarantowanym czasie bezpłatnego nauczania, wychowania i opieki, czyli co najmniej 5 godzin, jest niezgodne z prawem - przypomina Ministerstwo Edukacji Narodowej.
Jak podkreślono w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej MEN, "takie praktyki naruszają przepisy ustawy o systemie oświaty również wówczas, jeżeli placówka przyjmuje dzieci w lipcu i sierpniu, jako tak zwane przedszkole dyżurne".
Ministerstwo edukacji przypomina, że przedszkole funkcjonuje przez cały rok szkolny, to jest od 1 września do 31 sierpnia następnego roku kalendarzowego. Przedszkole jest zatem placówką, do której uczęszcza się przez cały wymieniony okres, z wyjątkiem przerw ustalonych przez organ prowadzący (np. radę gminy, gdy przedszkole prowadzi gmina), na wniosek dyrektora przedszkola i rady przedszkola/rady pedagogicznej.
W komunikacie przypomniano, że przedszkole publiczne zapewnia m.in. bezpłatne nauczanie, wychowanie i opiekę w czasie ustalonym przez organ prowadzący, który nie może być krótszy niż 5 godzin dziennie.
Przywołano także zapis ustawy o systemie oświaty (art. 6 ust. 1 pkt 2). Zaznaczono, że obowiązuje on także w czasie wakacji. Przepis ten gwarantuje, że od rodziców można pobierać opłaty wyłącznie za wyżywienie oraz świadczenia udzielane w czasie pobytu dziecka w przedszkolu, który przekracza wymiar bezpłatnych zajęć ustalonych przez organ prowadzący (nie krótszy niż 5 godzin dziennie). Dotyczy to zarówno zajęć dydaktycznych, jak i opiekuńczo-wychowawczych.
W komunikacie poinformowano, że minister edukacji Krystyna Szumilas poleciła mazowieckiemu kuratorowi oświaty przeprowadzenie kontroli w przedszkolu w Józefowie koło Warszawy. Według mediów, rodzice dzieci z tego przedszkola zostali powiadomieni o wprowadzeniu przez gminę opłaty za pobyt dzieci w lipcu i sierpniu.