Wiara. Przed miesiącem Benedykt XVI oficjalnie kanonizował św. Hildegardę z Bingen, średniowieczną mistyczkę i uzdrowicielkę. Zapowiedział także, że w październiku ogłosi ją doktorem Kościoła. – Może nareszcie świat pozna bliżej tę niezwykłą postać – mówi Alfreda Walkowska, która w Legnicy założyła jedyne w Polsce Centrum św. Hildegardy.
Hildegarda urodziła się w połowie średniowiecza nad Renem, w ówczesnym Cesarstwie Niemieckim. Pochodziła ze szlacheckiej rodziny frankońskiej, nic więc dziwnego, że już w wieku ośmiu lat oddano ją do klasztoru benedyktynek w Disibodenbergu. W 1136 r. została tam przeoryszą. Od tego czasu rozpoczęła reorganizację konwentu, aż do jego przeniesienia do Rupertsbergu. Była nie tylko reformatorką. Od trzeciego roku życia miała wizje, podczas których komunikowała się z Bogiem. Napisała kilkadziesiąt utworów muzycznych i traktatów naukowych. Korespondowała z cesarzem i papieżami. Była pionierką ziołolecznictwa, w którym najważniejsze miejsce przeznaczyła orkiszowi. Za zasługi dla Kościoła, w 1227 r. rozpoczęto jej proces kanonizacyjny, który – z różnych przyczyn – zakończono dopiero przed miesiącem. W Polsce ta niezwykła postać była dotąd prawie zupełnie nieznana. Po raz pierwszy głośno i konsekwentnie zaczęto mówić o św. Hildegardzie w Legnicy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Roman Tomczak