O około milion ton wzrosła w I kwartale tego roku ilość niesprzedanego węgla na przykopalnianych zwałach. Kopalnie zwiększyły wydobycie, jednak z powodu zmniejszania popytu sprzedaż węgla spadła - wynika z danych Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP).
Katowicki oddział Agencji na zlecenie Ministerstwa Gospodarki monitoruje sytuację ekonomiczno-finansową górnictwa węgla kamiennego.
Jak poinformował w piątek dyrektor oddziału Henryk Paszcza, szczegółowe dane za pierwszy kwartał będą znane na początku maja. Jednak w marcu utrzymały się tendencje widoczne w dwóch pierwszych miesiącach roku, stąd można prognozować ogólne wyniki całego kwartału.
"Można ogólnie powiedzieć, że wydobycie węgla w tym okresie zwiększyło się o ok. milion ton, natomiast sprzedaż zmniejszyła się o niespełna milion ton. Niesprzedany węgiel trafił na zwały, gdzie leży obecnie blisko 3,4 mln ton węgla, wobec 2,4 mln ton przed rokiem" - powiedział PAP dyr. Paszcza, uczestniczący w katowickiej konferencji sprzedawców węgla.
W pierwszych dwóch miesiącach tego roku wydobycie węgla wyniosło w Polsce 13,27 mln ton, a sprzedaż 11,81 mln ton. W tym samym czasie ubiegłego roku wydobycie nieznacznie przekraczało 12 mln ton, ale sprzedaż wyniosła 12,75 mln ton - wówczas, z racji wzmożonego popytu, sprzedaż przekraczała produkcję, czyli sprzedawano odbiorcom także węgiel ze zwałów.
Dyr. Paszcza poinformował, że w pierwszym kwartale niemal wszystkie górnicze spółki zanotowały wzrost wydobycia węgla. Wyjątkiem był borykający się z kłopotami wydobywczymi Katowicki Holding Węglowy, który już wcześniej informował o ubytku wydobycia w swoich kopalniach z powodu naturalnych zagrożeń.
Według dyrektora, obecnie w zachodnioeuropejskich portach widać nadpodaż węgla. Także polska energetyka ma duże zapasy surowca.
W całym ubiegłym roku polskie górnictwo wydobyło 75,7 mln ton węgla, a sprzedaż tego surowca wyniosła 76,2 mln ton.