Dla nich wojna się nie skończyła w 1945

Dla tysięcy polskich oficerów koniec drugiej wojny światowej nie był tożsamy z odzyskaniem niepodległości. Ukrywając się w leśnych ostępach, walczyli o suwerenność ojczyzny. Ostatni poległ w 1963 roku. Przez komunistyczne władze byli wyklęci. My dziś oddajemy im cześć.

1 marca 1945 roku. Więzienie mokotowskie. Pomiędzy 20 a 20.45 strzałem w tył głowy uśmierceni zostali przywódcy IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Był wśród nich ppłk Łukasz Ciepliński („Pług”). Byli jego towarzysze broni. Niecały miesiąc wcześniej – 8 lutego NKWD rozstrzelało mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”, ppłk. Antoniego Olechnowicza „Podhoreckiego”, kpt. Henryka Borowskiego „Trzmiela”, por. Lucjana Minkiewicza „Wiktora”. Wszyscy oni byli oficerami Wileńskiego Okręgu AK. „Łupaszka”, idąc na śmierć, żegnał się ze swoimi ludźmi słowami „z Bogiem panowie”. Jego śmierć żołnierze zebrani na więziennym apelu uczcili minutą ciszy.

Tysiące im podobnych polskich oficerów nie pogodziło się z zajęciem Polski przez Armię Czerwoną i włączeniem połowy jej ziem do ZSRR. Chcieli walczyć, chociaż wojna formalnie się skończyła. Ukrywali się w lasach, wciąż podlegali dowódcom z kadr rozwiązanej w styczniu 1945 roku Armii Krajowej. Te oddziały miały charakter „społeczno-wojskowy”. Już w 1943 roku płk. August Fieldorf „Nil” tworzył organizację „Niepodległość”. Sowieci zdekonspirowali ją w marcu 1945 roku. „Nil” dostał się w ich ręce. W jej miejsce powołano Delegaturę Sił Zbrojnych.  Ta w jednej ze swoich ulotek pisała, że: dopóki kraj jest pod sowiecką okupacją, nie ma niepodległej Polski.

Nic dziwnego, że komuniści traktowali tych polskich żołnierzy-patriotów jak pospolitych bandytów. Nie mogli sobie pozwolić na otwarty sprzeciw. Wydawali na nich wyroki śmierci. W pokazowych procesach skazano m.in. gen. Leopolda Okulickiego „Niedźwiadka”, płk Franciszka Niepokólczyckiego, który nie zgodził się przyjąć od sowietów orderu Virtuti Militari i awansu generalskiego, a nawet kapelana żołnierzy ks. Władysława Gurgacza.

Komuniści po 1945 roku chcieli zdekonspirować i zniszczyć polskie podziemie. Przyznał to po latach Mieczysław Mitkowski, stalinowski wiceminister Bezpieczeństwa Publicznego. Walczyli zawzięcie z byłymi żołnierzami AK. Ostatni poległ „leśny” Józef Franczak pseudonim „Laluś”. Zginął w walce w październiku 1963 roku.

Przeczytaj specjalny dodatek IPN i Gościa Niedzielnego wydany na Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych "Młodzi, niezłomni, wyklęci".

Polecamy również dodatek "Żołnierze wolnej Polski" poświęcony żołnierzom wyklętym.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

jad