Nadzwyczajny XI Krajowy Zjazd Lekarzy rozpoczął się w piątek po południu w Warszawie. Jego uczestnicy będą dyskutowali o sytuacji w ochronie zdrowia. Mają także podjąć decyzję w sprawie dalszych działań związanych z przepisami refundacyjnymi.
Wśród gości uczestniczących w zjeździe są: minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, b. szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, biskup warszawsko-praski Henryk Hoser, przedstawiciele samorządu aptekarskiego i parlamentarzyści.
Uczestnicy zjazdu, który zakończy się w sobotę wieczorem, będą także debatowali nad systemem kształcenia lekarzy. Wręczone zostaną odznaczenia "Meritus pro Medicis".
Podczas zjazdu medycy podejmą decyzje w sprawie dalszych działań związanych z przepisami refundacyjnymi. Naczelna Rada Lekarska domaga się ich zmiany. Rada na początku lutego zarekomendowała lekarzom, by wypowiedzieli umowy z NFZ dotyczące recept na leki refundowane i nie podpisywali nowych umów, jeżeli nadal będą one przewidywały kary. Ta forma protestu ma obowiązywać od 1 lipca.
Prezydium NRL negatywnie zaopiniowało projekt rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia w sprawie recept. Według NRL proponowane rozwiązania nakładają na medyków nieuzasadnione obowiązki biurokratyczne. Rada chce także kolejnej nowelizacji ustawy refundacyjnej, która umożliwiłaby lekarzom przepisywanie leków refundowanych poza zarejestrowanymi wskazaniami.
Zapisy ustawy refundacyjnej (weszła w życie 1 stycznia) mówiące o karach dla lekarzy i aptekarzy wywołały sprzeciw środowisk medycznych. Lekarze - w proteście - nie określali na receptach poziomu odpłatności za medykamenty i stawiali pieczątkę: "Refundacja leku do decyzji NFZ". Część pacjentów, pomimo posiadanego prawa do wykupienia leków ze zniżką, musiała płacić za nie więcej. Protestowali także aptekarze, którzy zamykali apteki na godzinę dziennie i skrupulatnie sprawdzali poprawność wypisanych przez lekarzy recept.
Na początku lutego weszła w życie nowelizacja ustawy refundacyjnej. Zniosła ona kary dla lekarzy, którzy niewłaściwie wypisują recepty, oraz wprowadziła abolicję dla aptekarzy realizujących recepty z błędami przed dniem wejścia w życie noweli. Spełnia ona jednak tylko część postulatów medyków i farmaceutów. Ich zdaniem w ustawie konieczne są kolejne zmiany.