Kredyt na raty

Kupuj na raty! Promocja: kredyt „zero procent”! Darmowy kredyt! – kuszą sprzedawcy. Czy to sposób na tanie zakupy, czy oferta dla naiwnych?

Wszystkie większe sklepy i sieci handlowe proponują zakupy na raty lub na kredyt 0%, dając klientowi nadzieję, że ze sklepu wyjdzie z wybranym towarem, a płacić za niego będzie później. Propozycje te dotyczą przeważnie sprzętu RTV, AGD, mebli, czyli droższych produktów, za które często nie moglibyśmy zapłacić od ręki. Ale nie aż tak drogich, żebyśmy nie mogli spłacić ich stosunkowo szybko: do dwóch, trzech lat. Klienci słusznie myślą: po co wydawać od razu całą gotówkę, skoro to samo można kupić na raty? Ale kredyt 0% nie zawsze jednak znaczy: bez dodatkowych kosztów. Często jest zupełnie inaczej…

Kiedy zero równa się 30

Zachęcona promocją jednego ze sklepów elektronicznych, pani Helena postanowiła wymienić stary telewizor na nowy, kosztujący 3 tys. zł. Kwota jak na emerycki portfel duża, więc pani Helena skorzystała z kupna na kredyt 0%. Policzyła, że spłaci dług w 30 ratach po 100 zł. Wystarczył dowód osobisty, ostatni odcinek emerytury i po podpisaniu paru dokumentów pani Helena wracała do domu z nowym sprzętem. Jakie było jej zdziwienie, kiedy po dwóch tygodniach dostała pocztą blankiety spłat z comiesięczną ratą w wysokości prawie 130 zł. To oznaczało, że telewizor kosztował ją w sumie o 900 zł więcej!

Skąd taka różnica? Okazało się, że kredyt oferowany przez sklep rzeczywiście był bezprocentowy, ale trzeba było pokryć koszty rozpatrzenia wniosku, ubezpieczenia kredytu i jednorazowej prowizji. W sumie więc kredyt okazał się nie tak tani, a telewizor tej marki pani Helena mogła kupić znacznie korzystniej w konkurencyjnych sklepach.

Kto za to płaci?

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że ani sklepy, ani banki nie są instytucjami charytatywnymi. Banki pożyczają pieniądze, żeby na tym zarobić, zaś właściciele sklepów sprzedają swoje towary, wliczając w ich cenę swój zysk. Czy to znaczy, że oferty typu „darmowe raty” są z reguły nieuczciwe? Otóż nie. Zdarzają się sklepy, w których rzeczywiście klient płaci w ratach tyle, ile zapłaciłby za towar w gotówce. Sklepowi opłaca się obniżyć nieco zysk i zarobić na zwiększonym obrocie. Towary mogą też u niego kosztować więcej niż u konkurencji, bo w ich cenę już wliczył sobie koszty ratalnej sprzedaży. Kiedy więc zobaczymy wywieszkę: towary w „kredycie 0%”, powinniśmy bardzo dokładnie przyjrzeć się jego warunkom, wczytać się w umowę, a po jej podpisaniu krok po kroku ją realizować.

Trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę na tzw. inne opłaty: za rozpatrzenie wniosku, przygotowawcze, prowizje… Niektóre umowy wymagają od klienta wykupienia dodatkowego ubezpieczenia – od utraty zdrowia lub na życie. Czasami ubezpieczenie nie jest obowiązkowe, ale sprzedawcy sugerują, że warto je wykupić. Przede wszystkim musimy poznać warunki takiego ubezpieczenia – czy rzeczywiście są one dla nas korzystne, czy nas chronią. W umowach są wymienione sytuacje, kiedy nie otrzymamy świadczenia, i warunki, jakie powinniśmy spełnić, żeby je dostać. Zdarzyło się na przykład, że osoba, która z powodu leczenia onkologicznego przeszła na rentę, nie otrzymała wsparcia w spłacie kredytu od ubezpieczyciela, bo ten zapisał w umowie, że świadczenie nie przysługuje osobom na rencie.

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..

Joanna Jureczko-Wilk

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Czytelnicy pytają

Masz pytanie do tekstów w cyklu
"Finanse seniora"?

Wyślij je na adres redakcji:
WKM "Gość Niedzielny"
ul. Wita Stwosza 11
40-042 Katowice
lub na adres e-mail:

 

Konkurs

Nagrody specjalne dla najwytrwalszych

Mamy przyjemność ogłosić zdobywców nagród specjalnych w konkursie "Finanse seniora"

Spośród licznych uczestników konkursu, którzy odpowiedzieli na wszystkie pytania zadawanie w ośmiu kolejnych numerach "Gościa Niedzielnego" nagrody specjalne otrzymują:

1. Justyna Mikulska z Wojnicza k. Tarnowa
2. Krystyna Nawrocka ze Słupska
3. Konrad Szałański z Płocka

Nagrody specjalne to m. in. skórzane portfele z licznymi przegródkami na karty do Państwa rachunków bankowych oraz srebrne monety kolekcjonerskie o nominale 20 zł „Beatyfikacja Jana Pawła II”, ufundowane przez Narodowy Bank Polski. Serdecznie gratulujemy laureatom!

Lista wszystkich laureatów została opublikowana w "Gościu Niedzielnym" nr 12/2012.

Bardzo wielu z Państwa przesyłało swoje odpowiedzi na konkurs regularnie co tydzień. Żałujemy, że nie możemy docenić wszystkich wiernych czytelników cyklu "Finanse seniora". Mamy jednak nadzieję, że nagrodą pocieszenia jest dla wszystkich Państwa wiedza zdobyta podczas lektury poszczególnych odcinków. Być może przyczyni się ona w najbliższej przyszłości do podjęcia trafnych decyzji finansowych, które zaowocują poprawą stanu Państwa budżetów domowych. Serdecznie tego życzymy!

Redakcja "Gościa Niedzielnego"

Dodatki specjalne