Władze Wielkiej Brytanii, które w odróżnieniu od rządu Francji nie zaleciły kobietom usuwania z piersi silikonowych implantów francuskiej firmy Poly Implant Prothese (PIP), postanowiły w sobotę przeprowadzić dochodzenie i zbadać stwarzane przez nie ryzyko.
W Wielkiej Brytanii z tych implantów korzysta ok. 40 tys. kobiet. Brytyjski sekretarz stanu ds. zdrowia Andrew Lansley nakazał w sobotę pilne zbadanie silikonowych protez piersi nieistniejącej już firmy Poly Implant Prothese. Implanty te wycofano w zeszłym roku w kilku krajach z rynku.
Chociaż brytyjskie władze jeszcze w piątek uspokajały, że "kobiety z implantami PIP nie powinny się niepotrzebnie martwić", w sobotę Lansley oświadczył, że wpłynęły nowe dane i rząd zajmie się oceną ryzyka stwarzanego przez te implanty. Minister nie podał jednak żadnych szczegółów.
W piątek we Francji poinformowano, że wśród kobiet z silikonowymi implantami piersi PIP stwierdzono 20 przypadków zachorowań na raka, w tym 16 przypadków guzów złośliwych.
Według francuskiej agencji ds. produktów zdrowia Afssaps nie ustalono jednak żadnego związku między tymi zachorowaniami a implantami PIP.
Do Afssaps zgłoszono 1143 przypadki pęknięcia silikonowego implantu PIP oraz 495 przypadków stanów zapalnych spowodowanych przez silikonowy żel.
Chodzi o implanty wyprodukowane przez francuską firmę Poly Implant Prothese z Marsylii z silikonu stosowanego do produkcji materaców, co pozwalało firmie obniżyć koszty produkcji o 1 mln euro rocznie.
Tydzień temu francuskie ministerstwo zdrowia zaleciło prewencyjne usunięcie implantów piersi firmy PIP, gdyż mogą stanowić one zagrożenie dla zdrowia, nawet w przypadku "braku sygnałów o pogorszeniu stanu implantu".
We Francji z tych implantów korzysta ok. 30 tysięcy kobiet, a na świecie 400-500 tys. kobiet.
W Brazylii, gdzie od kwietnia 2010 roku obowiązywał zakaz sprzedaży tych implantów, w piątek ministerstwo zdrowia zapowiedziało wprowadzenie całkowitego zakazu ich stosowania.
W czwartek Wenezuela, gdzie wszczepiania implantów piersi często dokonuje się ze względów pozamedycznych, zapowiedziała, że państwo sfinansuje koszty operacji usuwania protez PIP. Kobiety mogą tam udać się na operację ich usunięcia do dowolnego szpitala.
W Argentynie kobietom z implantami PIP władze zaleciły tylko kontrolę u lekarza.
We wtorek w Argentynie 50 kobiet zagroziło pozwaniem do sądu chirurgów plastycznych, jeśli odmówią im darmowej wymiany francuskich implantów. Grupie przewodzi prawniczka Virginia Luna, która sama korzysta z takich protez. Według niej pięć kobiet już zawarło bez procesowania się porozumienie o wymianie implantów.
Jak poinformowała w piątek brytyjska gazeta "The Guardian", założyciel firmy PIP Jean-Claude Mas, został zatrudniony przez nową, założoną przez jego dzieci, spółkę produkująca protezy piersi.
"Guardian" podał, powołując się na francuską gazetę "Nice-Matin", że nową spółkę - France Implant Technologie (FIT) - zarejestrowali w czerwcu Nicolas Lucciardi i jego siostra Peggy na adres matki, Dominique Lucciardi - byłej partnerki Masa.
Według francuskiej gazety, FIT, który oficjalnie miał produkować materiały medyczno-chirurgiczne i dentystyczne, w biznesplanie przewidywał produkcję od czerwca przyszłego roku 400 implantów piersi z silikonowego żelu dziennie w dawnych zakładach PIP.