Wicepremier Waldemar Pawlak powiedział, że w piątkowym expose premiera Donalda Tuska znajdzie się część informacji, które już pojawiły się w mediach, a niektóre będą "jeszcze bardziej radykalne". Szef PSL zapowiedział, że razem z PO będą pracować nad kompromisowym rozwiązaniem dotyczącym KRUS.
Pawlak pytany była na wtorkowej konferencji prasowej, czy podczas expose Tuska pojawi się zapowiedź m.in. likwidacji ulg i reformy KRUS.
Szef PSL powiedział, że "część z tych informacji, które się pojawiły w mediach, jest bliska temu, co będzie w expose". Dodał, że niektóre zapowiedzi będą "jeszcze bardziej radykalne".
Pytany, czy rozmawiał z premierem o KRUS, odparł: "Rozmawiamy o różnych rozwiązaniach. Rozmawialiśmy o składce zdrowotnej, są pewne warianty, które wymagają takiego wypośrodkowania. Myślę, że znajdziemy kompromisowe rozwiązanie". Jak mówił, "na pewno tu nie chodzi o rozwiązania skrajne, tylko trzeba znaleźć takie, które ewolucyjnie zmienią sytuację".
Dziennikarze pytali także wicepremiera o to, czy zostaną podniesione podatki. "Nie sądzę, żeby to było na początek. W tej sprawie nie spodziewam się, żeby pojawiła się informacja. Raczej może to być zapowiedź warunkowa, że jeśli realizowałby się czarny scenariusz ministra finansów Jacka Rostowskiego, to wtedy mogą być tego typu decyzje" - powiedział Pawlak. Dodał, że raczej traktuje to jako "przekomarzanie" się, a nie rzeczywistą prognozę.
W kontekście doniesień o możliwości podwyżki akcyzy mówił, że trzeba starać się pokazywać pozytywny i optymistyczny obraz polskiej gospodarki. "Wtedy nie ma potrzeby dokręcania śruby, czy to w akcyzie, czy w podatku VAT. Ja osobiście jestem nastawiony bardziej optymistycznie niż pan Rostowski. W moim przekonaniu słabszy kurs złotego będzie bardzo dobrze wpływał na poprawę równowagi gospodarczej" - zaznaczył.
Pawlak pytany był również o to, czy PSL jest w stanie poprzeć likwidację ulg na dzieci i zmiany w becikowym. "Na pewno, jeśli mówimy o pewnych zmianach, to trzeba brać pod uwagę wymiar sprawiedliwości społecznej. Są dość powszechne postulaty mówiące o tym, że te elementy wspierające nie powinny być adresowane dla osób, które mają wysokie dochody. Oczywiście jeśli ktoś jest przyzwoity, to nie korzysta z takiego prawa i nie musi na przykład korzystać z becikowego" - powiedział szef PSL.
Jak dodał, być może potrzebna będzie "zmiana regulacji tak, żeby elementy dochodowe miały pewne znaczenie, żeby pomoc była adresowana do tych, którzy mają trudną sytuację". "Tego typu podejście akceptujemy i jesteśmy gotowi do współpracy nad takimi rozwiązaniami" - zaznaczył.
Podkreślił, że PSL bardzo zależy na zachowaniu zasad sprawiedliwości społecznej, tak aby nie było sytuacji w której, osoby mające niskie dochody były obciążane nadmiernymi podatkami.
W tym kontekście nawiązał do tzw. umów śmieciowych. "W tym przypadku można z jednej strony wprowadzić drastyczne rozwiązanie wycinającego tego typu rozwiązania i mechanizmy, a z drugiej można wprowadzić rozwiązanie, które zachowuje zasady sprawiedliwości społecznej" - przekonywał Pawlak.
Jego zdaniem polegałoby to na tym, że jeśli ktoś zatrudnia pracowników na zasadzie takiej umowy, to musiałby płacić większe daniny publiczne w postaci opłat na fundusz pracy, po to by ludzie tracący pracę mogli otrzymać wsparcie od instytucji publicznej. "Takie rozumowanie jest nam bliskie, a więc szukanie rozwiązań, które dają zrównoważone podejście do sprawy" - zaznaczył.
Według wtorkowej "Rzeczpospolitej" Tusk w piątkowym expose ogłosi m.in. ograniczenie becikowego i ulgi na dzieci. Dziennik pisze, że propozycje działań będą uzależnione od tego, jak wysoki będzie wzrost PKB lub czy będziemy mieli do czynienia z recesją. Jak wynika z ustaleń "Rz", w wariancie zakładającym najlepszy stan gospodarki od najbliższego roku z ulgą na dzieci musieliby się pożegnać rodzice posiadający jedno bądź dwójkę dzieci.