Ta historia, jak każda inna, mogłaby się nie wydarzyć. Na przykład: 30 kwietnia 1926 roku dziennikarz krakowskiego „Czasu” mógł nie włączać się do dyskusji o podpisanym kilka dni wcześniej traktacie berlińskim między Niemcami i ZSRR oraz jego znaczeniu dla Polski. A Helena Kowalska mogła nie usłyszeć z ust biskupa Pawła Kubickiego: „Odtąd nie będziesz się zwać imieniem ze świata, ale Maria Faustyna”.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.