Czarno na białym

Na czarno-białych fotografiach z tamtych lat uśmiechnięty Jan Paweł II, wybrany właśnie na papieża, otwiera ramiona. Otwartość będzie jedną z najbardziej wyrazistych cech pontyfikatu.

ks. Adam Pawlaszczyk ks. Adam Pawlaszczyk

|

10.10.2024 00:00 GOSC.PL

dodane 10.10.2024 00:00

Do tego stopnia, że po jego śmierci przesłoni niektórym fakt, iż otwarte na świat ramiona nie oznaczały zamknięcia na stanowcze głoszenie prawdy, również tej niewygodnej. Już trzy miesiące później wyruszył w swoją pierwszą podróż apostolską. Państwa Ameryki Łacińskiej – w tym Meksyk – miały jako pierwsze usłyszeć z ust nowego papieża stanowcze „nie” wobec popełnianego w nich zła i panoszących się w tamtejszym Kościele nieprawidłowości, wynikających głównie z teologii wyzwolenia. „Niektórzy chcieliby dojść do królestwa Bożego nie przez wiarę i przynależność do Kościoła, lecz za pośrednictwem zmian strukturalnych i zaangażowania społeczno-politycznego” – mówił, dodając, iż „błędem jest twierdzenie, że wyzwolenie polityczne, ekonomiczne czy społeczne pokrywa się ze zbawieniem przyniesionym przez Chrystusa”. Chrystus nie nosi karabinu na ramieniu – można by spuentować; nawiązanie do słynnego obrazu Carlosa Alonso nasuwa się samo. Jak również opinie na temat dwóch sposobów walki z dyktaturą, które u początków pontyfikatu Jana Pawła II zderzyły się ze sobą: nikaraguańskiego i polskiego. Ten pierwszy zakładał walkę klas i principia teologii wyzwolenia. Polski wolał teologię wolności i społecznego solidaryzmu.

Na czarno-białych fotografiach z tamtych lat widać drobnego, jakby nieśmiałego młodego księdza, którego siła wewnętrzna nie odbija się na twarzy. Zachowanie również, jak twierdzą świadkowie, nie miało nic z pompatycznego celebrowania własnej osoby. W swoich kazaniach posługiwał się przede wszystkim cytatami – czy to z wypowiedzi Prymasa Tysiąclecia, czy papieża Jana Pawła II, czy z dokumentów Magisterium Kościoła. Szły za nim tłumy spragnione nie tylko sprawiedliwości, ale i duchowego pokarmu. Nienawiść komunistycznych decydentów do ks. Jerzego Popiełuszki trudno porównać do jakiejkolwiek innej – ostatecznie to ona odbierze mu życie rękami funkcjonariuszy państwa. Kardynał Angelo Amato powie o nim podczas beatyfikacji: „Ks. Popiełuszko, podobnie jak biblijny sprawiedliwy, żył wiarą i miłością”. I przytoczy słowa jednego ze świadectw: „W jego życiu nie zauważyłem antypatii w stosunku do osób czy nienawiści w odniesieniu do oprawców. W kazaniach wzywał do zgody. Jego dewizą były słowa św. Pawła: »Zło dobrem zwyciężaj«”.

Zdjęcia z tamtych czasów mogą utrudniać właściwą interpretację przedstawionych na nich wydarzeń. Są zbyt jednoznaczne. Dzielą rzeczywistość na czerń i biel, jakby dało się wtedy łatwo odróżnić tych „po naszej” i tych „po przeciwnej” stronie. Tych z Solidarności i tych z partii. Tych dobrych i tych złych. Czy po 40 latach od śmierci ks. Jerzego Popiełuszki można mieć nadzieję, że wśród wciąż skłóconych stron polskiego, europejskiego, światowego życia politycznego, które (jak się wydawało) walczyły o to samo, choć ich cele ostatecznie okazały się różne, może dojść do pojednania? Za jego wstawiennictwem?

Oddajemy do rąk Szanownego Czytelnika dwie wersje językowe tego numeru „Gościa Ekstra”, przygotowanego w 40. rocznicę śmierci bł. ks. Jerzego. Chcemy, by świat – również ci, którzy otrzymają ten numer w trakcie obrad Synodu o synodalności w Rzymie – dowiedział się o nim jak najwięcej. I by mógł zaczerpnąć jak najwięcej inspiracji z jego życia.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Adam Pawlaszczyk ks. Adam Pawlaszczyk Redaktor naczelny „Gościa Niedzielnego”, wicedyrektor Instytutu Gość Media. Święcenia kapłańskie przyjął w 1998 r. W latach 1998-2005 pracował w duszpasterstwie parafialnym, po czym podjął posługę w Sądzie Metropolitalnym w Katowicach. W latach 2012-2014 był kanclerzem Kurii Metropolitalnej w Katowicach. Od 1.02.2014 r. pełnił funkcję oficjała Sądu Metropolitalnego. W 2010 r. obronił pracę doktorską na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie i uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych w zakresie prawa kanonicznego.