Nadzieja tylko w Bogu

Encyklika „Spe salvi” jest żarliwym wołaniem duszpasterza na areopagu świata: nie da nam nadziei ani nauka, ani postęp, ani wolność, ani polityka... Człowiek potrzebuje nieskończonej perspektywy. Dlatego nie ma nadziei poza Bogiem.

ks. Tomasz Jaklewicz

|

05.12.2007 10:59 GN 49/2007

dodane 05.12.2007 10:59

Nadzieja to temat bliski każdemu człowiekowi. Potrzebujemy nadziei, jak tlenu, by żyć. A właśnie nadzieja jest dziś najbardziej zagrożona. Współczesna pogańska kultura systematycznie wypłukuje ją z naszego świata. Dlatego dostajemy zadyszki. Papież, ofiarując symbolicznie Kościołowi swoją encyklikę na samym początku Adwentu, postawił diagnozę: „Współczesny nihilizm trawi nadzieję w sercu człowieka, popychając go do myślenia, że w nim i wokół niego króluje nicość: nic przed urodzeniem, nic po śmierci.

W istocie gdy brakuje Boga, nie ma nadziei”. Encyklika „Spe salvi” jest duszpasterską i teologiczną próbą zmierzenia się z tą chorobą współczesności, której na imię nihilizm. Podczas jej lektury, dźwięczały mi w uszach słowa św. Piotra: „Bądźcie gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest” (1 P 3,15). Słowa Piotra naszych czasów są obroną i uzasadnieniem chrześcijańskiej nadziei. To umocnienie dzisiejszych chrześcijan, niepewnych swego, i życzliwa oferta dla ateistów. Dokument składa się z dwóch części: w pierwszej, bardziej teoretycznej, Papież szuka odpowiedzi na pytanie: czym jest w istocie chrześcijańska nadzieja. W drugiej, bardziej praktycznej części, Benedykt XVI wskazuje na „miejsca” uczenia się i ćwiczenia w nadziei.

Nadzieja jest czymś konkretnym
Papież wychodzi od Słowa Bożego. Nowy Testament ukazuje ścisły związek wiary i nadziei. Kluczowe dla Benedykta XVI jest zdanie z Listu do Hebrajczyków: „Wiara jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy” (Hbr 11,1). Słowo oddane w tłumaczeniu Biblii Tysiąclecia jako „poręka” to w oryginale hypostasis (łac. substantia), czyli coś obiektywnego, prawie materialnego. Papież podkreśla, że nadzieja to nie tylko jakieś mniej lub bardziej wyraźne przekonanie o życiu sięgającym poza śmierć.

Nadzieja chrześcijańska jest początkiem, jakby zarodkiem tego życia. Wiara „już teraz daje nam coś z oczekiwanej rzeczywistości”. Papież akcentuje, że nadzieja ma w sobie coś „substancjalnego”, namacalnego, konkretnego, obiektywnego. Dobra Nowina nie tylko nas informuje, ale również „sprawia” to, co głosi. Nadzieja, kładąc fundament pod przyszłe życie, zmienia moje aktualne życie, tu i teraz. Dowodem tej realności nadziei są ludzie święci, a zwłaszcza męczennicy, dla których nadzieja okazywała się czymś bardziej realnym niż jakiekolwiek doczesne dobra, włącznie z życiem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Tomasz Jaklewicz