Zapisane na później

Pobieranie listy

Bankier z wyobraźnią miłosierdzia

Bankier, a przyzwoity człowiek. Więcej, bankier, który uratował miliony ludzi. A uratował ich nie dlatego, że rozdał im grube miliardy dolarów, ale dlatego, że zarabiał na nich.

ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny

|

GN 43/2006

dodane 18.10.2006 13:28
0

Tak, Mohammed Junus, tegoroczny laureat Pokojowej Nagrody Nobla, prowadząc Grameen Bank, zarabia na najbiedniejszych. Gdyby założony przez Junusa bank nie zarabiał, dawno przestałby istnieć, zatrudnieni tam pracownicy zasililiby szeregi bezrobotnych, a potencjalni klienci banku umieraliby z głodu.

Junus musiał dobrze wiedzieć, że gdyby nawet miał ogromne zapasy gotówki, ale ją rozdawał, to wcześniej czy później by jej zabrakło. I co wtedy? Wykombinował więc, by dobry interes robić z biednymi. A dobry interes to taki, który opłaca się zarówno bankierowi, jak i klientom. I udało mu się.

W takim układzie obie strony są zadowolone, i to podwójnie. Bankier, bo pożyczając, sam zarabia i jednocześnie pomaga milionom nędzarzy. Cóż za satysfakcja! Nędzarze, bo dzięki pożyczce wychodzą z nędzy, i to dzięki pracy własnych rąk. Na dodatek mogą mieć satysfakcję, że dają zarobić bankierowi. Więcej o banku Junusa w tekście „Wędka lepsza od ryby” na str. 43.

Jeżeli prawdziwe są szacunki mówiące o tym, że działalność Grameen Banku uratowała nawet 100 milionów ludzi, to jej założyciel zasługuje nie tylko na Pokojową Nagrodę Nobla, ale również na tytuł człowieka o największej wyobraźni miłosierdzia. Pamiętamy, Jan Paweł II wołał o wyobraźnię miłosierdzia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..