68 tys. mieszkańców Japonii rocznie umiera w samotności. Prognozy na przyszłość są jeszcze gorsze - do 2050 r. jedna na pięć japońskich rodzin składać się będzie z samotnych starszych osób.
Dramatyczne dane opublikowała japońska gazeta „Mainichi”. Według niej, 68 tys. osób w wieku 65 lat i starszych umiera każdego roku samotnie w domu i „nikt tego nie zauważa”. Podobno proces ten jest już „nie do zatrzymania”. Według Japońskiego Narodowego Instytutu Badań nad Ludnością i Bezpieczeństwem Społecznym, do 2050 r. w Japonii będzie 10,8 mln „jednostek rodzinnych”, czyli osób starszych mieszkających samotnie. Jak wskazuje „Japan Times”, w 2020 r. 7,37 mln osób (czyli 13,2 proc.) żyło w pojedynkę.
„Jednym z czynników niżu demograficznego, który niszczy Japonię, jest coraz wyraźniejsza niechęć do małżeństwa” – pisze Luca Miele w „Avvenire”, największym włoskim dzienniku katolickim. „W 2023 r. liczba związków w Japonii po raz pierwszy od 90 lat spadła poniżej progu 500 tys. Również w 2023 r. zanotowano kolejny – ósmy z rzędu – spadek liczby urodzeń. Według Narodowego Instytutu Badań nad Ludnością i Bezpieczeństwem Społecznym, do roku 2070 r. populacja zmniejszy się o 30 proc.” – dodaje.
Liczba osób w wieku 65 lat i więcej będzie stanowiła 40 proc. społeczeństwa. „Gotowość Japończyków do tworzenia rodziny znacząco spadła” – podkreślają badacze z instytutu. A statystyki są bezlitosne. „Więcej niż jedna osoba na 10 w Kraju Wschodzącego Słońca ma już 80 lat lub więcej. 29,1 proc. ze 125 mln mieszkańców ma 65 lat i więcej. Japonia ma w sumie najstarszą populację na świecie. Całemu systemowi społecznemu i zdrowotnemu grozi załamanie. Według badania przeprowadzonego przez zespół doradców Recruit Works Institute, do 2040 r. w kraju może wystąpić niedobór ponad 11 mln pracowników” – zaznacza „Avvenire”.
baja /Avvenire