Zapisane na później

Pobieranie listy

Małostkowi knuje

Każdy czasem jest malutkim knujem małostkowym.

Agata Puścikowska

|

GN 12/2018

dodane 22.03.2018 00:00
0

Istnieje wcale nie wymierający gatunek knuja małostkowego. Małostkowy knuj zamieszkuje lasy, góry, miasta i wsie. Pewnie na każdej szerokości geograficznej. Charakteryzuje się brakiem refleksji, zacietrzewieniem (często głęboko skrywanym), brakiem dystansu do siebie samego i ogólnym brakiem. Brakiem dobrych emocji, sympatii do przeciwnika (potrzebna cecha wbrew pozorom) i zrozumienia drugiego człowieka mimo jego oczywistych wad. I z tych braków właśnie wynika knucie. Knucie i psucie jednocześnie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Agata Puścikowska

Dziennikarz działu „Polska”

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 r. redaktor warszawskiej edycji „Gościa”, a od 2011 dziennikarz działu „Polska”. Autorka felietonowej rubryki „Z mojego okna”. A także kilku wydawnictw książkowych, m.in. „Wojenne siostry”, „Wielokuchnia”, „Siostra na krawędzi”, „I co my z tego mamy?”, „Życia-rysy. Reportaże o ludziach (nie)zwykłych”. Społecznie zajmuje się działalnością pro-life i działalnością na rzecz osób niepełnosprawnych. Interesuje się muzyką Chopina, książkami i podróżami. Jej obszar specjalizacji to zagadnienia społeczne, problemy kobiet, problematyka rodzinna.

Kontakt:
agata.puscikowska@gosc.pl
Więcej artykułów Agaty Puścikowskiej