Zachowali się jak trzeba

Święto państwowe honorujące żołnierzy wyklętych okazało się potrzebne nie tyle im, co niepodległej Rzeczypospolitej.

Piotr Legutko

|

01.03.2018 00:00 GN 09/2018

dodane 01.03.2018 00:00
0

W więzieniu mokotowskim 1 marca 1951 roku wykonano wyrok śmierci na siedmiu dowódcach tajnego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość: Łukaszu Cieplińskim, Mieczysławie Kawalcu, Józefie Batorym, Adamie Lazarowiczu, Franciszku Błażeju, Karolu Chmielu i Józefie Rzepce. Dokładnie sześćdziesiąt lat później po raz pierwszy oficjalnie obchodzono Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Inicjatywa ustanowienia tego święta była aktem dziejowej sprawiedliwości wobec bohaterów podziemia antykomunistycznego – nie tylko ściganych, więzionych, torturowanych i zabijanych. Nazwano ich „wyklętymi”, bo władza ludowa także po śmierci chciała odebrać im godność, zatrzeć o nich pamięć, zepchnąć w niebyt – ukrywając nawet miejsca ich pochówku.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Piotr Legutko