1m 21s

Śledztwo perfekcyjne

21 grudnia 1988 roku w wyniku eksplozji samolotu Pan Am nad szkockim miasteczkiem Lockerbie zginęło 270 osób. 259 w powietrzu, 11 na ziemi. Tajemnicę katastrofy rozwiązał odłamek wielkości czubka małego palca.

Tomasz Rożek

|

24.01.2013 00:15 GN 04/2013

dodane 24.01.2013 00:15
0

Śledztwo, jakie po tej katastrofie prowadzono, do dzisiaj jest podawane jako przykład kompetencji i determinacji w dążeniu do wyjaśnienia sprawy. Samolot, dwupiętrowy gigant boeing 747, leciał z Londynu do Nowego Jorku. Wystartował o godzinie 18.25, Lot odbywał się bez przeszkód, więc pół godziny po starcie samolot znajdował się na wysokości przelotowej około 10 tys. metrów. O godzinie 19.02 pracownik stacji radarowej Shanwick Oceanic Control Center zauważył, że jeden sygnał radarowy samolotu rozdziela się na kilka. Po tym kontakt z boeingiem się urwał. Chwilę później pierwsze, na razie niewielkie szczątki samolotu, zaczęły spadać na szkockie miasteczko Lockerbie. Kilkanaście sekund po nich ciszę wieczoru rozdarł niespotykany huk. Krótko po północy 22 grudnia 1988 roku, zaledwie kilka godzin po katastrofie, na miejscu w Lockerbie była już komisja badania wypadków lotniczych AAIB (Air Accidents Investigation Branch) z jej szefem Mickiem Charlesem.

Dostęp do pełnej treści już od 12,90 zł za miesiąc

Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Tomasz Rożek