• Anna
    09.07.2015 15:40
    Ja swoje pieniądze wpłacam na konta kilku instytucji. Są to: administracja domów mieszkalnych, RWE, PGNiG, operator sieci telefonicznej oraz dostawcy artykułów spożywczych. Bo jak opłacę wszystkie rachunki na początku miesiąca - to już tylko na jedzenie mi zostaje.

    A Panu, Autorze zostaje tyle, żeby oszczędzać? No, no - dobre pensje macie w GN...
    doceń 1
  • aaa
    10.07.2015 11:45
    Lepiej w skarpecie, niż zanosić do banku np. bardzo znanego i reklamowanego na G. Oferują niby "lokatę", z tym, że nieświadomy klient po wpłacie dowie się, że po wypłacie po 1 m-cu jest stratny 1600, po kilku m-cach nawet 1/4 kwoty, a gwarancja otrzymania pełnej kwoty jest dopiero po 4 latach od wpłaty. Oferta jest reklamowana jako lokata na 4,00 %.
    Jakoś żadne instytucje powołane do pilnowania porządku na rynku finansowym się tym nie zajmują.
    Ale dziennikarze pierwsi do wypisywania o konieczności inwestowania. Może warto zamiast tego publikować listy "naciągaczy" pod porządnym szyldem.
    doceń 1
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Najnowszy numer

GN 03/2025

19 stycznia 2025

ks. Adam Pawlaszczyk ks. Adam Pawlaszczyk Redaktor naczelny „Gościa Niedzielnego”, wicedyrektor Instytutu Gość Media. Święcenia kapłańskie przyjął w 1998 r. W latach 1998-2005 pracował w duszpasterstwie parafialnym, po czym podjął posługę w Sądzie Metropolitalnym w Katowicach. W latach 2012-2014 był kanclerzem Kurii Metropolitalnej w Katowicach. Od 1.02.2014 r. pełnił funkcję oficjała Sądu Metropolitalnego. W 2010 r. obronił pracę doktorską na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie i uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych w zakresie prawa kanonicznego.

Luki w sumieniu

Hatsue Yagi miała 92 lata, kiedy trafiła do zakładu fotograficznego pana Hirasaki. Było to właściwie już po jej śmierci. Tak to przynajmniej wymyśliła Sanaka Hiiragi, pisząc powieść „Fotograf utraconych wspomnień”.

Więcej w Artykuł