Brytyjski sąd drugiej instancji (High Court) w Londynie orzekł w środę, że założyciel demaskatorskiego portalu Wikileaks Julian Assange może zostać wydany Szwecji. Assange może się jeszcze odwołać od tej decyzji do sądu najwyższego (Supreme Court).
Zależy to jednak od tego, czy jego prawnicy w postępowaniu wstępnym przekonają sąd, że istnieje ważna kwestia prawna wymagająca uściślenia. Mają na to 14 dni.
Skład orzekający odrzucił wszystkie argumenty obrońców i oparł orzeczenie wyłącznie na względach formalno-prawnych.
Prawnicy Assange'a argumentowali, że szwedzki nakaz aresztowania złożony w trybie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) jest nieprawidłowy i niewspółmierny do stawianych mu zarzutów, zaś same zarzuty nie są zgodne z prawem angielskim (w Anglii nie byłby ścigany na ich podstawie).
Szwedzka prokuratura chce przesłuchać Assange'a w związku z zarzutami przestępstw na tle seksualnym: gwałtu na jednej kobiecie oraz molestowania i przymuszania do aktu płciowego drugiej.
Jego adwokaci starają się zablokować wniosek złożony w trybie ENA argumentując, że jest pozbawiony podstaw prawnych i brak mu merytorycznych przesłanek.
Assange obawia się, że Szwedzi wydadzą go w ręce Amerykanów. Wikileaks opublikował ok. 250 tys. depesz amerykańskich dyplomatów do Departamentu Stanu odsłaniających kulisy polityki dyplomatycznej Waszyngtonu. Wcześniej portal ujawnił tajne materiały odnoszące się do wojny w Afganistanie i Iraku.
Sędziowie nie ustosunkowali się do tych obaw stwierdzając, że ENA jest szczególnym instrumentem prawnym, w którym sąd nie orzeka o meritum zarzutów, lecz o formalno-prawnej dopuszczalności wniosku o ekstradycję.
Prawnicy Assange'a twierdzą, że 40-letni Australijczyk nie może liczyć na to, że szwedzka prokurator Marianne Ny potraktuje go sprawiedliwie, ponieważ, jak utrzymują, są podstawy do obaw, że jest uprzedzona do mężczyzn. Sympatycy Assange'a są przekonani, że Amerykanie chcą go postawić przed sądem, jeśli znajdą ku temu podstawy prawne.
Formalnie szwedzki ENA dotyczy przesłuchania Assange'a, ale według jego prawników nie ma powodów, by nie można było go przesłuchać w Wielkiej Brytanii.
Brytyjski High Court rozpatrywał sprawę Australijczyka w lipcu. Była to apelacja od orzeczenia londyńskiego sądu pokoju z lutego, który uznał, że nie ma podstaw prawnych, by zakładać, że Assange nie zostanie w Szwecji sprawiedliwie potraktowany.
Wcześniej Assange był aresztowany i zwolniony warunkowo za wysokim poręczeniem majątkowym. Musi nosić elektroniczną bransoletkę i meldować się na posterunku policji. Korzysta z gościnności przyjaciół, którym leży na sercu sprawa wolnych mediów. Jego położenie komplikuje także to, że jego brytyjska wiza pobytowa wygasła.