W Biblii często pojawia się schemat dwóch życiowych dróg. Do wyboru jest dobro albo zło, prawda lub fałsz, życie lub śmierć.
W przypowieści o pannach jest to wybór między mądrością a głupotą. Mądrość to troska o zbawienie. Zwróćmy uwagę, że wyraża się ona w bardzo praktycznej wiedzy: kto bierze lampę, musi ją zaopatrzyć w oliwę. Mądrość nie jest teoretyzowaniem, ale sztuką przewidywania, wiedzą o tym, jak postępować. Mądrość prowadzi do spotkania z oblubieńcem, głupota do zmarnowania tej szansy. Gdyby zapytać kogoś wprost: „chcesz być mądry czy głupi”, każdy odpowie, że chce być mądry. Dlaczego więc wybieramy tak często głupotę zamiast mądrości?
Do pewnego momentu panny głupie biorą udział w obrzędzie zaślubin tak samo jak mądre. Idą na spotkanie oblubieńca, mają lampy, na pozór wszystko gra. Skutki braku rozsądku objawią się później, w chwili próby. Podobnie bywa w życiu. Pozornie wszystko jest OK z wiarą, z małżeństwem, z obowiązkami wynikającymi z powołania, ale w środku może już dawno brakuje „oliwy”. Jak długo można robić dobrą minę do złej gry? Niestety, nawet całe życie. Czasem dopiero kryzys odsłania skutki naszej głupoty. Każde urządzenie musi być serwisowane, zakłady pracy wymagają kontrolnych badań pracowników. Człowiek potrzebuje także robienia od czasu do czasu przeglądu stanu swojej duszy, bo inaczej w chwili próby może rozminąć się z Bogiem.
Co symbolizuje oliwa? Można czytać ten znak na wiele sposobów. W dniu chrztu otrzymujemy lampę, która ma oświecać drogę do Boga, ale oliwą w tej lampie jest nasza wiara. Miłość jest oliwą w małżeństwie, w rodzinie. Każda cnota, zaangażowanie w dobro, gotowość do spalania się dla innych jest oliwą gromadzoną na czas ciemności. Każdy ma
Ks. Tomasz Jaklewicz