Królewskie Holenderskie Stowarzyszenie Medyczne (KNMG) wydało nowe wytyczne do interpretacji ustawy o eutanazji z 2002 r. Eutanazja nie musi odtąd łączyć się ze stwierdzeniem bolesnego umierania w sensie fizycznym.
Wystarczającymi przesłankami do jej stosowania mają być także „psychiczne i psychospołeczne dolegliwości", takie jak „utrata chęci do życia, samotność i brak autonomii”. - Nie zawsze muszą to być fizyczne dolegliwości, może to być początek demencji lub chroniczne problemy psychologiczne, byleby oznaczało to ciągle cierpienie nie do zniesienia - wyjaśniał prezes KNMG dr Nieuwenhuijzen Kruseman w Radiu Netherlands Worldwide.
Obrończy życia podkreślają, że takie rozszerzanie dopuszczalności eutanazji jest stałe, przemyślane i będzie się powtarzać we wszystkich krajach, które ją zalegalizowały.
- Zawsze przewidywaliśmy, że jeśli raz dostrzeże się w zabijaniu sposób na rozwiązywanie problemów, to lista problemów, które można w ten sposób rozwiązać, będzie się wydłużać - mówił szef Holenderskiego Związku Lekarzy Karl Gunning, gdy w 1994 r. w jego kraju zalegalizowano eutanazję osób z zaburzeniami emocjonalnymi.
- Kultura śmierci jest żarłoczna. Nigdy nie ma dość. Kategoria osób, które nadają się do zabicia nigdy nie zostanie zamknięta. Czy na tym polega współczucie? - pyta retorycznie komentator bioetyczny Wesley S. Smith.
jdud, lifesitenews.com