Prorocki antyklerykał?

Kilku spośród starotestamentalnych proroków „miało na pieńku” z kapłanami. Co ciekawe, sami nimi byli. Oto Jeremiasz nie mógł sprawować kultu w świątyni, a Ezechiel w babilońskiej niewoli wzywał kapłanów, by paśli swój lud, a nie siebie.

Także ostrym i wyrazistym krytykiem – tego, co było złe w izraelskim kapłaństwie – był Malachiasz. A co było złe, z czym nie mógł się zgodzić? Najpierw to, że przez niedbałe sprawowanie kultu kapłani lekceważyli cześć dla imienia Bożego, podczas gdy ta cześć była racją ich istnienia. Drugą ich winą było zaniedbanie obowiązku nauczania i upominania ludu. Bibliści, próbując określić czas działalności proroka, którego księga zamyka Stary Testament, wskazują na lata 480–460 przed Chr. Było to jeszcze przed początkiem reformy społeczno-religijnej Ezdrasza, a pół wieku po tym, gdy Izraelici po babilońskiej niewoli z zapałem odbudowywali w Jerozolimie świątynię.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Zbigniew Niemirski