Szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle zaproponował w sobotę, by w przyszłości stawiać przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości państwa zbyt swobodnie odnoszące się do planu budżetowego w strefie euro; dodał, że w tym celu należy zmienić traktaty.
Westerwelle powiedział to dziennikarzom w Brukseli na marginesie spotkania ministrów przygotowujących niedzielny szczyt na temat kryzysu w strefie euro.
Zdaniem niemieckiego ministra nie wystarczy uporać się z obecnym kryzysem zadłużeniowym, lecz należy także sprawić, by, jak powiedział, "to, co przeżyliśmy w ostatnich miesiącach, nie powtarzało się bez końca".
Westerwelle uważa za "absolutnie niezbędne" przeprowadzenie zmiany traktatów w celu zaostrzenia dyscypliny wspólnej polityki budżetowej; chodzi o to, by uczynić efektywnym Pakt Stabilności i Wzrostu i aby były sankcje wobec tych, którzy nie przestrzegają dyscypliny fiskalnej. Zdaniem ministra spraw zagranicznych Niemiec także Europejski Trybunał Sprawiedliwości powinien odegrać rolę, gdy naruszanie zasad się przedłuża.
Westerwelle powiedział też, że UE wraz Międzynarodowym Funduszem Walutowym powinna mieć bezpośredni wgląd w budżety państw członkowskich, które korzystają z pomocy finansowej, lecz nie realizują celów fiskalnych.
- Nie doszliśmy do decyzji w sprawie zmiany traktatu UE - powiedział minister Mikołaj Dowgielewicz na zakończenie sobotniego posiedzenia przygotowującego niedzielny szczyt UE.
"Ten wątek (zmiany traktatu) był dzisiaj dyskutowany, przede wszystkim mówiła o tym delegacja niemiecka, ale nie doszliśmy do żadnych konkluzji, bo jest bardzo wiele dyskusji o tym, czy zmiany traktatowe są potrzebne" - powiedział dziennikarzom Dowgielewicz po zakończeniu prowadzonego przez niego posiedzenia ministrów ds. europejskich.
Zdaniem Dowgielewicza zmiana traktatu UE, która wymaga najpierw jednomyślności rządów, a potem ratyfikacji we wszystkich 27 państwach UE, "to jest dosyć ryzykowny scenariusz dla UE".
"Jak wiadomo, zmiany traktatowe zajmują lata, a my potrzebujemy w tej chwili odpowiedzi dla rynków finansowych na przestrzeni kilku dni" - dodał. - Nie jesteśmy w tym punkcie, gdzie taką decyzję podjęliśmy, że traktaty będziemy zmieniać".