Także od pychy broń swojego sługę, niech nie panuje nade mną. Ps 19,14
Egocentryzm, źle znoszona porażka, kpiące uśmieszki za plecami – jak pozbyć się tego balastu, który przytłacza i odbiera radość życia? Przyjrzyjmy się naszym sercom i zastanówmy się, co tak naprawdę jest źródłem tych wewnętrznych boleści. Ano to, że od rana do wieczora gapimy się tylko na siebie! Adorujemy nasze potrzeby, oczekiwania, spełnienia. Chętnie robimy coś dla innych, bo to też forma pachnidła dla naszej osobowości, ale tak naprawdę nasze serca wypełnia egoizm. Święci, którzy swoje życie poświęcili innym, też cierpieli, ale to było cierpienie pełne pasji, radości i wolności. Bo miłość, nawet cierpiąca, jest zawsze uśmiechnięta: – ) Pycha zawsze marudzi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Adam Szewczyk