"Duchowni nie powinni uczestniczyć w polityce partyjnej ani upowszechniać ideologii i programów poszczególnych ugrupowań" - to jedna z myśli wykładu, jaki biskup opolski Andrzej Czaja wygłosił w czasie sympozjum homiletycznego "Polityka na ambonie", które 13 października br. odbyło się na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
Sympozjum zorganizowało Stowarzyszenie Homiletów Polskich oraz Zakład Liturgiki i Homiletyki WTL UŚ w Katowicach i Katedra Komunikacji Religijnej UPJPII w Krakowie. Jak podkreślił na wstępie ks. Leszek Szewczyk, jeden z organizatorów sympozjum, pomijanie poruszonej w nim tematyki byłoby błędem. Pytał też, czy naprawdę na tysiącach ambon w Polsce się politykuje.
Wprowadzając w dyskusję ks. Wiesław Przyczyna (Uniwersytet Papieża Jana Pawła II, Kraków) przytoczył dane, według których 66 procent polskich katolików twierdzi, iż przeszkadza im udział Kościoła w polityce i jej obecność na ambonie. Wśród młodzieży ten odsetek jest jeszcze większy. Zwrócił też uwagę, że praktycznie nie bada się stanu faktycznego obecności polityki w kazaniach. Przytoczył natomiast konkretne przykłady nagłośnione przez media.
Ks. Przyczyna zadał pytanie, czy należy dostosowywać się do oczekiwań słuchaczy i pomijać tematykę polityczną w kaznodziejstwie, ignorować oczekiwania i polityką na ambonie się zajmować bez ograniczeń czy też znaleźć drogę pośrednią. Ks. Piotr Mazurkiewicz (UKSW, Warszawa, Sekretarz Generalny Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej), w przekazanym z Brukseli wykładzie zwrócił uwagę, że inne zadania stoją przed polityką w społeczeństwie o nastawieniu egoistycznym, a inne gdy ludzie nastawieni są altruistycznie. Dodał, że dla rozumienia celów polityki ważne jest również środowisko religijne. Przypomniał, że w chrześcijaństwie od początku istnieją dwa niezależne ośrodki władzy religijny i świecki. Odnotował, że na sojuszu tronu z ołtarzem najczęściej tracił Kościół.
Ks. Mazurkiewicz zaakcentował, że realizacja królestwa Bożego na ziemi jest niemożliwa, a próby realizowania doskonałego systemu politycznego kończą się czymś nieludzkim. Przytoczył słowa obecnego Papieża, według których królestwo Boże nie stanowi normy politycznej, lecz normę moralną dla polityki. Mówiąc o zaangażowaniu politycznym kapłana zwrócił uwagę, że ma on obowiązek oderwania się od dóbr doczesnych, w tym od polityki. "Kapłaństwo nie zmniejsza ryzyka błędów politycznych" - powiedział ks. Mazurkiewicz.
Jako pokusę określił postawę całkowitego nieangażowania się duchownych w politykę. Jako zadanie księży w dziecinie polityki wskazał właściwe formowanie sumień ludzi świeckich, zaangażowanych w działalność polityczną. Zauważył również, że unormowania dotyczące aktywności politycznej duchownych nie mają w Kościele katolickim charakteru dogmatycznego, lecz zdroworozsądkowy.
Biskup Andrzej Czaja (Uniwersytet Opolski) stwierdził, że Kościół nie może się zgodzić na ograniczanie jego aktywności w żadnej dziedzinie życia społecznego, w tym również w polityce. Mówił o potrzebie przyjaznego spojrzenia władzy kościelnej i państwowej. "Dzisiejsza władza w Polsce zasługuje na szacunek" - powiedział, dodając, że trzeba między nimi dialogu, a czasem polemiki.
Zaznaczył, że zaangażowanie Kościoła w politykę wynika z jego misji zbawczej. "Władza powinna w Kościele widzieć sprzymierzeńca w uprawianiu polityki" - podkreślił. Zwrócił uwagę, że nie żyjemy dziś w Polsce w państwie totalitarnym nie ma więc powodu, aby czynić z liturgii rodzaj wiecu. Wskazał też na zróżnicowane zadania wiernych, uwzględniając fakt, że polityka jest jedną z form przezywania wiary. Rozróżnił politykę, w której mogą brać udział wszyscy, oraz zaangażowanie polityczne, zarezerwowane tylko dla świeckich. Podkreślił, duchowni nie powinni uczestniczyć w polityce partyjnej ani upowszechniać ideologii i programów poszczególnych ugrupowań. Mogą natomiast być "opozycją moralną" wobec praktyki politycznej.
Mówiąc o konieczności kształtowania sumień wiernych zaangażowanych w politykę zwrócił uwagę, że wielu z nich bardzo tego typu działania ze strony duchownych oczekuje. Zauważył również, że ważny jest styl zabierania głosu przez pasterzy na tematy polityczne. "Nie można atakować z pozycji arbitra" - mówił bp Czaja, wskazując, że właściwą postawą jest przedstawianie pozytywnego wykładu stanowiska Kościoła.
Ks. Artur Malina (UŚ, Katowice) na konkretnych tekstach biblijnych pokazał w jaki sposób obecna jest tematyka polityczna w Piśmie Świętym i jakimi metodami można ją interpretować.
Ks. Grzegorz Strzelczyk (UŚ, Katowice) mówił o teologii politycznej, wskazując, że nie daje ona ostatecznych odpowiedzi, lecz musi wciąż nadążać za warunkami, w jakich funkcjonuje społeczeństwo. Zwrócił też uwagę na rozmaite aspekty teologii wyzwolenia, wskazując, że we jakiś sposób można tym terminem objąć przemyślenia ks. Franciszka Blachnickiego i ks. Jerzego Popiełuszki. "Polityka nie jest sprawą zewnętrzną wobec Kościoła i teologii" - podkreślił.
W drugiej części sympozjum o polityka w przepowiadaniu Jana Pawła II, kard. S. Wyszyńskiego, bł. ks. Jerzego Popiełuszki mówił ks. Piotr Nitecki (PWT, Wrocław). Problematykę polityczna w kazaniach omówił ks. Henryk Sławiński (UPJPII, Kraków). Na temat liturgia między teologią a polityką mówił ks. Bogusław Migut (KUL, Lublin), a ks. Wiesław Przyczyna (UPJPII, Kraków) pytał, czy w homilii jest miejsce na politykę. W czasie sympozjum wręczono księge jubileuszową z okazji 70. urodzin ks. prof. Janowi Twardemu, który od wielu lat związany jest z Wydziałem Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
ksas