Rozwój kultury na wsiach zachodzi wolniej niż w miastach - wynika z dwóch raportów o stanie polskiej kultury, które opublikowało w czwartek Narodowe Centrum Kultury. "To nadal są dwa różne światy" - ocenił prof. Wojciech Burszta, jeden z twórców raportów.
Twórcy raportów skupiają się na różnicach rozwoju kultury na terenach miejskich i wiejskich, które, zdaniem autorów, są mniejsze, niż 20-30 lat temu, ale nadal duże.
Obraz, jaki wyłania się z obu publikacji, to zmieniające się środowisko kulturalne oraz formy uczestnictwa w kulturze. Kultura wiejska staje się w coraz mniejszym stopniu zależna od instytucji, a zdecydowana większość jej odbiorców poszukuje treści rozrywkowych, które pragnie konsumować zbiorowo, podtrzymując przy tej okazji więzi społeczne.
Prof. Burszta, który jest profesorem antropologii kulturowej Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie, zwrócił uwagę, że na terenach wiejskich jest coraz większa świadomość "obecności w świecie poprzez kulturę". "Na wsiach nie zaczną nagle budować filharmonii, ale widać zachodzące powoli zmiany w mentalności" - powiedział PAP Burszta.
Profesor tłumaczył, że na terenach wiejskich zwiększa się aktywność uczestnictwa mieszkańców w kulturze, ale jak zaznaczył kultura ma tam często "ludyczny, płytki charakter". Podkreślił rolę wydarzeń, które "mogą wydawać się nieistotne" z perspektywy metropolitarnej: festyny, jarmarki lub uroczystości poświęcone poszczególnym miejscowościom.
"Dziś regionalizm kulturalny ma inny charakter niż w czasach PRL. Sięga się np. do tradycji historycznych. Eksponowane są wydarzenia historyczne, jakie działy się w danym miejscu. Podkreśla się, że w danej miejscowości urodziła się jakaś słynna postać, bądź, że ktoś słynny przebywał tam przez jakiś czas" - zaznaczył Burszta.
"W Polsce zaczyna obowiązywać kultura eventu" - mówił toruński socjolog, Karol Szlendak. Według niego, w małych miejscowościach instytucje kultury zmieniają się w rodzaj "sklepiku za grosik", bo ośrodki kulturalne muszą zajmować się wieloma dziedzinami edukacji kulturalnej: od zajęć z uczniami po tworzenie miejsc aktywizacji społecznej osób w podeszłym wieku.
Zdaniem twórców, raport pokazuje dobitnie, że nie ma już czegoś takiego jak wieś, czy kultura chłopska, ale "raczej +miastowieś+, +ludowość+, +folkloryzm+, a jeszcze dokładniej ogromnie hybrydyczne formacje społeczno-kulturowe, które łączą to, co stare i nowe, miejskie i wiejskie, lokalne i globalne".
Efekty badań zaprezentowane w publikacjach "Stan i zróżnicowanie kultury wsi i małych miast w Polsce. Kanon i rozproszenie" oraz "Kultura miejska w Polsce z perspektywy interdyscyplinarnych badań jakościowych.