"Rekomenduję na stanowisko marszałka Sejmu kobietę, nie oddam władzy nikomu, kto mógłby szkodzić mi jako premierowi" - według RMF, takie słowa padły na wczorajszym zarządzie PO z ust Donalda Tuska. Premier potwierdził dziś, że Grzegorza Schetynę na stanowisku marszałka Sejmu zastąpi Ewa Kopacz.
Schetyna ma dostać propozycję wejścia do rządu na zasadzie: bierzesz ministerstwo infrastruktury czy nie? Jeśli tak, to masz, jeśli nie - to nie. O funkcji wicepremiera nie ma raczej mowy.
Ministerstwem Zdrowia ma w najbliższym czasie kierować wiceminister Jakub Szulc, a na początku przyszłego roku tekę tę ma objąć Bartosz Arłukowicz.
- Potwierdziłem panu prezydentowi, że jestem po pierwszej poważnej rozmowie z premierem Waldemarem Pawlakiem i że intencja tworzenia tej koalicji jest dla nas obu, dla szefa PSL-u i dla mnie jednoznaczna" - powiedział na konferencji prasowej Tusk. Dodał, że Janusz Palikot jest dla niego "partnerem najwyższego ryzyka". Pytany o ewentualną koalicję z Ruchem Palikota, odparł: ja takiego ryzyka dla Polski bym nie podejmował. Zauważył też, że prace w nowym rządzie kontynuować będzie 5-6 dotychczasowych ministrów. Dodał, że nowy gabinet zostanie przedstawiony najpóźniej 22 listopada. Expose mogłoby byc wygłoszone "na św. Mikołaja".
jdud, RMF