Oburzenie i przerażenie rzezią Koptów w Egipcie wyraziła Stolica Apostolska.
Protest chrześcijan po spaleniu ich kościoła był słuszny i uzasadniony. Domagali się poszanowania należnych im praw i pokoju, a tymczasem odpowiedziano im przemocą i śmiercią – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Leonardo Sandri, który w Watykanie odpowiada za Kościoły Wschodnie.
„Modliliśmy się już ofiary tych zamieszek, a także za wszystkich naszych braci, prawosławnych Koptów, którym spalono kościół i którzy chcieli zamanifestować, że pragną wolności religijnej i poszanowania praw – stwierdził argentyński purpurat. – W zamian podano im gorzki kielich śmierci i ofiary. Wszyscy jesteśmy tym zawiedzeni, zasmuceni i przerażeni. Zapewniamy o naszej łączności z prawosławnym Kościołem koptyjskim, z wszystkimi naszymi braćmi, z ofiarami tej bezsensownej przemocy i ich rodzinami”.
Prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich wyraził też nadzieję, że konsekwencją arabskiej wiosny nie będzie zmierzch chrześcijaństwa na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. Modlimy się, aby ta wiosna była zapowiedzią pokoju, demokracji i porozumienia dla wszystkich, również dla mniejszości – powiedział kard. Sandri. Podkreślił on również, że obowiązkiem władz egipskich jest zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim obywatelom kraju.
Również za czasów Mubaraka chrześcijanie byli atakowani. Wtedy jednak siły bezpieczeństwa jednoznacznie stały po naszej stronie. Dziś władze kompletnie się nami nie przejmują. Zostawiają wolną rękę islamskim fundamentalistom – oświadczył rzecznik prasowy katolickich Koptów w Egipcie, komentując niedawną rzeź chrześcijan. W niedzielnych zajściach na ulicach Kairu zginęło co najmniej 25 osób, a 500 odniosło rany. Wczoraj wieczorem odbył się pogrzeb ofiar, a w ceremonii wzięło udział 20 tys. osób.
Ks. Rafic Greiche wezwał premiera Essama Sharafa do dymisji. Zdaniem rzecznika odpowiedzialność wojskowego rządu za masakrę jest ewidentna. Zasłanianie się niszczycielskimi siłami z zewnątrz jest bezpodstawne – podkreśla ks. Greiche. W jego przekonaniu wszystko był dobrze zaaranżowane.
Obok dymisji Sharafa katoliccy Koptowie domagają się natychmiastowego przyjęcia dwóch ustaw. Po pierwsze: obiecanej już od dawna liberalizacji przepisów odnośnie do budowania kościołów, a po drugie: prawnej ochrony chrześcijan przed dyskryminacją. Przynajmniej na 10 lat, dopóki społeczeństwo nie nauczy się tolerancji – dodał rzecznik prasowy koptyjskiego Kościoła katolickiego w Egipcie.
Odpowiedzialność władz za zagwarantowanie chrześcijanom bezpieczeństwa w Egipcie przypominają też zagraniczni liderzy polityczni, tacy jak Barack Obama, Ban Ki-mun czy Jerzy Buzek. „Chrześcijanie są od wieków integralną częścią Egiptu i jako mniejszość zasługują na specjalną ochronę ze strony państwa” – oświadczył szef Parlamentu Europejskiego. Jerzy Buzek przypomniał, że demokratyzacja Egiptu musi nabrać szybszego tempa, jeśli arabska wiosna ma się zakończyć sukcesem. W demokracji zaś liczy się nie tylko większość, ale również ochrona mniejszości – podkreślił szef Europarlamentu.