Kardynał Kurt Koch nie zgadza się z zarzutami, jakoby Benedykt XVI nie spełnił oczekiwań ekumenicznych podczas zakończonej w niedzielę wizyty w Niemczech.
Nadzieje, że przy tej okazji papież podejmie decyzje w sprawach dotyczących całego Kościoła, były przesadne - stwierdził przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan w rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA.
Szwajcarski purpurat zauważył, że Benedykt XVI wyraźnie podkreślił, iż posoborowa droga ekumenizmu jest nieodwracalna. A „rozczarowania zawsze są zależne od oczekiwań” - dodał kard. Koch odnosząc się do krytyki wypowiedzi papieża w Erfurcie. Zapewnił jednocześnie, że dla Benedykta XVI najważniejsze było spotkanie z ewangelikami i wspólna modlitwa o jedność.
Papież wyraził się bardzo pozytywnie o Marcinie Lutrze i jego „pasji, jaką było pytanie o Boga”, co nie oznacza jednak jego pełnej rehabilitacji. W ramach swojej wizyty w Niemczech Benedykt XVI zwrócił uwagę na to, co jest wspólne w ekumenizmie oraz postępy na przestrzeni ostatnich lat oraz że „w żadnym razie nie możemy tego utracić” – przypomniał watykański purpurat.
W tym kontekście kard. Koch zauważył, że Watykan oraz Światowa Federacja Luterańska przygotowują wspólny dokument w okazji Roku Reformacji, który będzie obchodzony w 2017 roku. Zaapelował, aby wyrażona przez papieża nadzieja na wspólnotę eucharystyczną z prawosławiem, nie była przyjmowana jako „policzek” dla protestantów, bo Benedykt XVI nie miał takiego zamiaru, tym bardziej, że prawosławie i protestantyzm inaczej rozumieją kapłaństwo. Ujęcie prawosławne jest zbieżne z katolickim. Nie ma też wątpliwości co do sukcesji apostolskiej w prawosławiu. Podobnie istnieje zbieżność co do rozumienia Eucharystii.