Radni Budapesztu odebrali w środę honorowe obywatelstwo węgierskiej stolicy pisarzowi Akosowi Kerteszowi z powodu artykułu, w którym zarzucił Węgrom, że są odpowiedzialni za holokaust, bo jako jedyni za niego nie przeprosili.
Honorowe obywatelstwo, przyznane 79-letniemu Kerteszowi w 2002 roku, odebrano mu głosami radnych koalicji rządzącej, czemu przeciwni byli radni opozycyjnej Węgierskiej Partii Socjalistycznej.
Kertesz napisał w liście otwartym do tygodnika "Amerikai Nepszava", który ukazuje się w USA, że już tylko Węgrów można winić za holokaust, bo jako jedyny naród nie przeprosili za swoje winy, w odróżnieniu np. od Niemców.
Zarzucił Węgrom, że są "genetycznie" niezdolni do brania na siebie odpowiedzialności za własne czyny.
"Nie czują najmniejszych wyrzutów sumienia nawet za najcięższe grzechy historyczne, a odpowiedzialność za wszystko zrzucają na innych, na innych wskazują palcem (...) Nie potrafią ani się uczyć, ani pracować, tylko zazdrościć i, jeśli nadarzy się okazja, zamordować tego, kto do czegoś dojdzie swoją pracą, nauką, innowacyjnością" - napisał Kertesz.
Szef frakcji rządzącego Fideszu w radzie miasta Zoltan Nemeth powiedział, że po swoich antywęgierskich uwagach Kertesz nie jest godny honorowego obywatelstwa Budapesztu. Szef frakcji socjalistów Csaba Horvath ocenił zaś, że pełne rozgoryczenia uwagi pisarza są skierowane przeciwko skrajnej prawicy na Węgrzech.
Ofiarami holokaustu padło na Węgrzech ponad 500 tysięcy Żydów. Większość została wymordowana w Auschwitz, ale wiele tysięcy straciło życie na Węgrzech.