Wypowiedź prezydenta RP Bronisława Komorowskiego
W sprawach mniejszości narodowych najważniejszą rzeczą jest, aby nie pogarszać istniejących już standardów, a tak się stało na Litwie. Warto pamiętać, że dotychczasowy system obowiązujący na Litwie pod wieloma względami pozytywnie wyróżniał się na tle rozwiązań w innych krajach. Nową ustawę oświatową tamtejsi Polacy przyjęli jako ograniczanie ich dotychczasowych uprawnień na tym obszarze. Szczególnie niedobra jest praktyka segregacji językowej, którą Litwa wprowadza w szkolnictwie. W miejscowościach, gdzie żyją często wyłącznie Polacy, buduje się szkoły litewskie, a jeśli nie będzie tam dostatecznej liczby dzieci, mają być do nich przenoszone dzieci z polskich szkół. To niepokoi. Zbyt krótkie wydają mi się także terminy wprowadzania obowiązkowej matury w języku litewskim, w sytuacji gdy uczniowie szkół z polskim językiem dotychczas nie przerabiali literatury litewskiej w takim zakresie. Warto się zastanowić, czy okresy przejściowe wprowadzania tych rozwiązań nie powinny być dłuższe. Rozumiem władze litewskie, że chcą zadbać o dobrą znajomość języka litewskiego. Znam ten problem z opowieści rodzinnych. Mój ojciec, a właściwie jego rodzice musieli dokonać niełatwego wyboru, czy zdawać maturę litewską z zamiarem dobrego kształcenia się na studiach na Litwie, czy też świadomie wybrać szkołę polską i planować studia oraz karierę w Polsce. Rozumiem, że problem języka matury jest ważny z punktu widzenia tożsamości miejscowych Polaków, ale także nie jest obojętny dla litewskiego państwa i dla osobistych karier Polaków – obywateli Litwy. Z pewnością można znaleźć rozwiązania, które uwzględnią w tej kwestii racje obu stron. Najważniejsze jest jednak, aby przekonać Litwinów, że mniejszości narodowe to nie kłopot, ale bogactwo i inspiracja czerpana z różnych źródeł tradycji i kultury.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski