Japońska Caritas apeluje w sprawie 100 tys. bezdomnych, których bez dachu nad głową pozostawiło marcowe trzęsienie ziemi i katastrofa tsunami z 11 marca.
W sumie poszkodowanych przez żywioł zostało 410 tys. osób. Sześć miesięcy po katastrofie wciąż 90 tys. osób mieszka w namiotach, a 15 tys. kolejnych nie może wrócić do swoich domów z powodu skażenia radioaktywnego wokół zniszczonej elektrowni jądrowej Fukushima.
Tymczasem zbliża się zima, która na północy Japonii daje się mocno we znaki. Caritas wyraża nadzieję, że nowy rząd premiera Yoshihiko Nody wyjdzie naprzeciw oczekiwaniom poszkodowanych. Jednocześnie katoliccy wolontariusze przygotowują dla ofiar tymczasowe schronienia, lepiej od namiotów nadające się do przetrwania zimy. Do tej pory udało się w ten sposób pomóc 10 tysiącom osób. Bardziej skomplikowana jest sytuacja ludzi ewakuowanych z okolic Fukushimy, bądź tych, którzy opuścili teren z własnej inicjatywy z obawy przed skażeniem. Z jednej strony potrzeba im pomóc zadomowić się gdzie indziej, a z drugiej zabezpieczyć opiekę medyczną przed ewentualnymi skutkami chorób popromiennych.