Uwolnienie więźniów politycznych przez reżim Aleksandra Łukaszenki to warunek wstępny dialogu o transformacji Białorusi oraz pomocy dla tego kraju - oświadczył szef MSZ Radosław Sikorski po wtorkowym spotkaniu z opozycjonistami z Białorusi.
We wtorek w Warszawie doszło do spotkania przedstawicieli białoruskiej opozycji - sygnatariuszy porozumienia o współpracy sił opozycyjnych na Białorusi z czerwca tego roku - m.in. Alaksandra Milinkiewicza, Anatolija Lebiedźki i Stanisława Szuszkiewicza - z szefem MSZ oraz premierem Donaldem Tuskiem.
Pozytywnie o swoich warszawskich rozmowach mówili obecni na konferencji w MSZ białoruscy opozycjoniści. Stanisław Szuszkiewicz, były przewodniczący parlamentu Białorusi, pełniący w przeszłości obowiązki szefa państwa powiedział, że ze spotkań jest "szalenie zadowolony".
Sikorski podkreślił z kolei, że zjednoczone środowiska białoruskiej opozycji, prezydencja Unii Europejskiej i cała UE są zgodne co do tego, że "warunkiem wstępnym poważnego dialogu o transformacji Białorusi, ale także o pomocy unijnej dla Białorusi, jest uwolnienie i rehabilitacja więźniów politycznych na Białorusi".
"Europa jest gotowa do solidarności z narodem białoruskim" - zadeklarował. Powtórzył jednak, że władze białoruskie muszą zacząć przestrzegać "swoich własnych zapewnień i takich elementarnych wartości polegających np. na respektowaniu wyników uczciwych wyborów".
Przypomniał, że w tym lub przyszłym roku na Białorusi odbędą się wybory parlamentarne.
"Mamy nadzieję, że prezydent Łukaszenka jest gotów do dialogu z własnym społeczeństwem. I mam nadzieję, że będzie to dialog poważny, prowadzący ku europeizacji, europejskości - w sensie instytucjonalnym" - mówił. "Bo w sensie cywilizacyjnym Białoruś należy do Europy" - podkreślił.
"W Warszawie widzą państwo dzisiaj grupę politycznych optymistów" - zaznaczył z kolei Anatolij Liebiedźka.
"Dzisiaj główne przesłanie do Łukaszenki to uwolnienie i rehabilitacja więźniów politycznych. Jesteśmy gotowi do bezpośrednich negocjacji (...) Główny punkt to wolne wybory" - mówił. "Wierzymy, że w krótkim czasie nasi koledzy opuszczą więzienie" - ocenił opozycjonista, który sam spędził w celi białoruskiego KGB cztery miesiące.
Również rzecznik MSZ w przesłanym PAP komunikacie poinformował, że w trakcie spotkania z Sikorskim białoruska opozycja przedstawiła wspólne stanowisko wobec wszelkich rozmów z władzami białoruskimi. "Podkreślono, że będą one możliwe dopiero po amnestii i rehabilitacji wszystkich więźniów politycznych w tym kraju" - czytamy w komunikacie.
Napisano w nim też, że opozycjoniści wskazali na pilną potrzebę powstania nowego instrumentu wspierania demokracji w sąsiedztwie UE - Europejskiego Funduszu na Rzecz Demokracji (European Endowment for Democracy).
Podczas konferencji szef MSZ był pytany przez dziennikarzy, czy rozmawiał ze swoimi gośćmi o sprawie Alesia Bialackiego, szefa jednej z najbardziej znanych organizacji pozarządowych na Białorusi - Centrum Praw Człowieka "Wiasna", który został zatrzymany na początku sierpnia - m.in. po tym, jak Litwa i Polska przekazały Białorusi informację o przepływach na koncie bankowych organizacji "Wiasna".
"Rozmawialiśmy. Nasze stanowisko w tej sprawie jest krystalicznie jasne. Popełniony został błąd, winni ponieśli konsekwencje. Procedura, która ten błąd umożliwiła, jest w trakcie wypowiadania" - powiedział.
Po sprawie Bialackiego prokurator generalny Andrzej Seremet wypowiedział porozumienie o bezpośredniej wymianie wniosków o pomoc prawną między prokuraturami Polski i Białorusi. Teraz białoruskie wnioski będą trafiały do Prokuratury Generalnej. Porozumienie z listopada 2002 r. dotyczyło uproszczenia trybu porozumiewania się przez prokuratury obu państw przy udzielaniu pomocy prawnej w sprawach karnych.
"Wobec pana Bialackiego i jego rodziny jako Polska czujemy szczególne zobowiązanie i ono będzie miało także swoje praktyczne konsekwencje. Jak rozumiem, te nasze wyjaśnienia zostały przyjęte" - oświadczył ponadto Sikorski.
Poinformował też m.in., że syn Bialackiego otrzymał stypendium im. Konstantego Kalinowskiego na polskim uniwersytecie i przebywa już w naszym kraju. "To nie koniec" - zapowiedział.
Opozycjoniści białoruscy mają we wrześniu wziąć udział w warszawskim szczycie Partnerstwa Wschodniego w formule "udziału społeczeństwa obywatelskiego".
Sikorski zapowiedział, że na szczyt na pewno nie będzie zaproszony żaden przedstawiciel władz, który znajduje się na unijnej liście zakazu wjazdu.