Po wytłumaczeniu córce (najdelikatniej jak się da), co oznaczają m.in. słówka wampir i zombie, dziewięciolatka pyta: – To po co oni takie obrzydlistwo sprzedają?
Mamo, widziałaś te nowe lalki? No mówię ci, są zupełnie, zupełnie, zupełnie... – dziewięciolatka aż się zapowietrzyła z wrażenia. Następnie nastąpił szereg „ochów” i „achów”, popartych wywracaniem oczami i tęsknymi spojrzeniami pt. „Zrobię wszystko, żeby dostać tak cudowną lalkę!”. Matka, zaprawiona w zabawkarsko-merkantylnych podchodach, intuicyjnie jakoś mruży oczy i pyta: – A co to za cudowna lalka, hę? – Taka... dość obrzydliwa – odpowiedziało dziewczę z bezbrzeżnym zachwytem...
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska