Jeśli powyborczy układ sił w Sejmie się nie zmieni to PO i PSL chcą przebudować administrację centralną. Czy MSWiA zmieni się w MSW - docieka "Rzeczpospolita".
"Jeśli stworzymy po wyborach koalicję, to reforma administracji może być jedną z pierwszych spraw, którą się zajmiemy" - mówi Stanisław Żelichowski, przewodniczący Klubu Parlamentarnego PSL. Nieoficjalnie takie plany potwierdzają też ważni politycy Platformy.
Zarys reformy przygotował zespół działający w latach 2010-2011. Zasiadał w nim m.in. minister obrony Tomasz Siemoniak, wiceprzewodniczący Klubu PO Rafał Grupiński czy Michał Strąk. Jedną z konkluzji prac zespołu było ujednolicenie struktur organizacyjnych ministerstw.
Nieoficjalnie politycy Platformy przyznają, że rozważano usprawnienie kooperacji Ministerstwa Rolnictwa i Środowiska oraz wyodrębnienie z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji kwestii administracyjnych. Tymi miałaby się zajmować Kancelaria Premiera. Wszystko będzie zależało od ostatecznej decyzji premiera.
Plany dotyczą jednak nie tylko ministerstw. "Byliśmy w zespole zgodni co do tego, że powinno powstać coś takiego jak Rządowe Centrum Studiów Strategicznych. Musi być miejsce, gdzie będzie odbywało się myślenie strategiczne. Tak, by działania rządu nie były oderwane od tego, co będzie się działo w Polsce czy Europie za 20 czy 30 lat" - opowiada Michał Strąk.