- Udział w wyborach jest wyrazem naszego zaangażowania - powiedział na Jasnej Górze abp Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w rozmowie z dziennikarzami. W sanktuarium trwają obrady Rady Biskupów Diecezjalnych i jak powiedział metropolita przemyski w komunikacie po zakończeniu spotkania prawdopodobnie pojawią się ogólne wskazania dotyczące wyborów. Hierarcha narzekał też na „niektóre polskie środki przekazu”, które w niewystarczający sposób relacjonowały 26. Światowy Dzień Młodzieży w Madrycie.
Podczas spotkania z dziennikarzami abp Michalik wyjaśnił, że Rada Biskupów Diecezjalnych ma m.in. za zadanie podejmować najbardziej praktyczne tematy związane z zarządzaniem diecezją. Biskupi diecezjalni rozmawiają m.in. o sprawach finansowych. Przewodniczący Episkopatu poinformował, że chodzi o sposób administrowania diecezją, by nie stwarzać sytuacji wątpliwych, „żebyśmy uniknęli niektórych błędów”.
„Wiemy, że ewangelizacja, prowadzenie Kościoła, parafii wymaga środków. Te jednak powinny być bardzo dokładnie, solidnie i kompetentnie wykorzystane” - podkreślił przewodniczący KEP. Trzeba zatem potwierdzić pewne zasady, ale też i zabezpieczyć się, wzajemnie sobie pomagając” - mówił abp Michalik.
Biskupi rozmawiają również o sposobach pozyskiwania funduszy unijnych czy innych dotacji, które - jak wyjaśnił abp Michalik - trzeba z szacunkiem wykorzystywać w sposób zgodny z podpisanymi umowami. „Chcemy być wobec siebie wiarygodni, uczciwie podejść do sprawy i pomóc sobie wzajemnie, w spojrzeniu na uczciwe administrowanie powierzonych dóbr” - powiedział przewodniczący KEP.
Jak zauważył, są dzieła, które będą potrzebowały dalszego rozwoju, jak choćby Caritas, gdyż osób biednych będzie przybywać. - Dzisiaj jesteśmy w sytuacji rosnącej liczby ludzi, którzy są coraz bogatsi i rosnącej liczby ludzi, którzy są coraz biedniejsi, rośnie również liczba bezrobotnych. Trzeba więc będzie też myśleć o budzeniu społecznej wrażliwości i szukaniu sposobów, by nawet nie wiele mając, pomagać sobie wzajemnie - podkreślił hierarcha.
Abp Michalik przyznał, że podczas spotkania z biskupami „narzekał na niektóre polskie środki przekazu”, które w niewystarczający sposób relacjonowały 26. Światowy Dzień Młodzieży w Madrycie, w którym uczestniczyło ok. 2 mln osób, w tym ok. 14 tys. z Polski. Ze zdziwieniem przewodniczący KEP zauważył że spotkanie to nie znalazło właściwego miejsca w Telewizji Polskiej. „Byliśmy przyzwyczajeni do obiektywnej życzliwości mediów publicznych” - powiedział arcybiskup. Wymienił tu transmisje z pogrzebu czy beatyfikacji Jana Pawła II. - Trochę telewizja rozbudziła nasze nadzieje, a tym razem było to trochę rozczarowanie. Była na szczęście TV Trwam, które dokładnie to relacjonowała - powiedział metropolita przemyski.
Odnosząc się do zbliżających się wyborów parlamentarnych przewodniczący Episkopatu powiedział, że prawdopodobnie w komunikacie po obradach Rady Biskupów Diecezjalnych na Jasnej Górze pojawią się ogólne wskazania dotyczące wyborów. „Udział w wyborach jest wyrazem naszego zaangażowania. Łatwo jest narzekać, natomiast chorobą jest bierność, pasywność społeczna. Twórcza rola każdego z nas, wyborców, polegać powinna zarówno na dobrym wyborze kandydata, człowieka fachowego, przygotowanego do zadań, ale i etycznie wiarygodnego” - mówił abp Michalik.
W jego opinii pytanie o twórczą obecność, zaangażowanie społeczeństwa w tych wyborach powinno iść w kierunku wsparcia ludzi i ugrupowań, niekoniecznie silnych liczbowo, ale tych, które mają ludzi rzeczywiście wiarygodnych, i którzy wystawią tych, którzy budzą nadzieję, że wypełnią zobowiązania. Jak powiedział abp Michalik, u podstaw naszych wyborów powinny stanąć kryteria: fachowości, przygotowania, uczciwości oraz etyki.
Abp Michalik przestrzegł przed „przypisywaniem niektórych biskupów do niektórych partii politycznych”. „Od tego zawsze się odcinamy” - powiedział przewodniczący KEP. Jak zauważył rozmowa z jakimś politykiem nie oznacza, że konkretny biskup się z nim utożsamia, że utożsamia się z linią tej czy innej partii. „Ideałem jest rozmawiać, a nie odwracać się od człowieka innych przekonań” - stwierdził metropolita przemyski.