NATO zbombardowało kompleks budynków Bab al-Azizija w centrum Trypolisu, gdzie znajduje się rezydencja libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego - podała telewizja Al-Dżazira.
W wypowiedzi dla telewizji Al-Dżazira rzecznik libijskiego rządu Musa Ibrahim wezwał w niedzielę wszystkie strony libijskiego konfliktu do negocjacji. Jednocześnie zapewnił, że "tysiące żołnierzy są gotowe bronić Trypolisu" przed powstańcami - podała agencja EFE.
Ibrahim oskarżył NATO o "wywołanie chaosu" bombardowaniami. Zdaniem rzecznika libijskiego rządu, prezydenci USA Barack Obama i Francji Nicolas Sarkozy oraz premier Wielkiej Brytanii David Cameron ponoszą odpowiedzialność "za każdą niepotrzebną śmierć".
Jak poinformował korespondent katarskiej telewizji, w walkach, które toczą się od sobotniego wieczoru w stolicy Libii, Trypolisie, zginęło 31 żołnierzy lojalnych wobec pułkownika Muammara Kadafiego, a 42 zostało schwytanych przez powstańców.
Wcześniej, powołując się na źródła powstańcze, Al-Dżazira podała, że w walkach o jedną z dzielnic Trypolisu zginęło co najmniej 123 powstańców.
Po tym jak w sobotę wieczorem imamowie wezwali mieszkańców do wyjścia na ulice, w Trypolisie wybuchły gwałtowne protesty przeciwko reżimowi, a także walki z użyciem broni automatycznej. W niedzielę nadal słychać odgłosy wybuchów oraz strzałów, jednak walki nie są taki silne jak w nocy - pisze agencja Reutera, która dodaje, że powstańcy utworzyli w mieście przyczółek.
Agencja AFP pisze, że powstańcy kontynuują natarcie od zachodu. AP podaje, że 600-osobowy oddział powstańczy, który wyruszył z Zawii, znajduje się obecnie ok. 30 km od Trypolisu.
Rzecznik Narodowej Rady Libijskiej (NRL) Ahmed Dżibril powiedział w niedzielę agencji AFP, że w Trypolisie trwa "operacja syrena", której celem jest odizolowanie Kadafiego.
Operację, która rozpoczęła się w sobotę wieczorem, koordynuje NRL wraz z powstańcami, znajdującymi się w Trypolisie oraz w pobliżu stolicy - powiedział Dżibril. "W operację zaangażowane jest także NATO" - dodał.
Zdaniem rzecznika powstańców, operacja "potrwa jeszcze kilka dni". "Przewidujemy dwa scenariusze: albo (Kadafi) się podda, albo ucieknie z miasta" i znajdzie schronienie za granicą lub w innym libijskim mieście - powiedział rzecznik. "Jeśli wyrazi chęć opuszczenia Libii, przyjmiemy tę propozycję" - dodał Dżibril.