Węgry będą musiały przyjąć nowe posunięcia oszczędnościowe, aby osiągnąć cele budżetowe, jeśli wzrost gospodarczy okaże się niższy, niż zakładano, m.in. z powodu kryzysu w strefie euro - ostrzegł w środę premier Viktor Orban.
"Jeśli wzrost gospodarczy w tym roku spadnie z zakładanych 3 proc. do 2 proc., to jest oczywiste, że z powodu tej rozbieżności pojawi się deficyt wysokości co najmniej 100 mld ft (371,5 mln euro)" - powiedział Orban w parlamencie.
Rząd przewidział na 2011 r. wzrost gospodarczy wysokości 3,1 proc. oraz deficyt budżetowy wynoszący 2,94 proc. PKB.
"Osiągnięcie celów w sferze deficytu będzie wymagało nowych posunięć" - dodał Orban, nie konkretyzując, jakie kroki ma na myśli. Zostaną one ustalone podczas zjazdu centroprawicowej partii rządzącej Fidesz w dniach 7-9 września.
Gospodarka węgierska w drugim kwartale nie zanotowała wzrostu po niewielkim wzroście wynoszącym 0,3 proc. w pierwszym kwartale.
Według analityków przyczyną tego spowolnienia gospodarczego jest spadek eksportu i osłabnięcie konsumpcji, wynikające m.in. ze wzrostu obciążeń obsługi kredytów zaciąganych w obcych walutach.
W marcu rząd węgierski przyjął już pakiet posunięć mających doprowadzić do zaoszczędzenia 2,35 bln ft (8,7 mld euro) do 2014 r.
Węgry, które są najbardziej zadłużonym państwem spośród nowych członków UE, już obniżyły swój dług publiczny z 81 proc. PKB do 77 proc. w czerwcu i zamierzają zredukować go do 65-70 proc. w 2014 r.