Od północy trwa 24-godzinny strajk w Przewozach Regionalnych. Związkowcy nie doszli do porozumienia z zarządem, m.in. co do sposobu działania spółki. Większość pociągów kolejowego przewoźnika nie wyjechało w trasy
Żaden pociąg Przewozów Regionalnych nie wyjechał w środę w trasę w Świętokrzyskiem - poinformował PAP dyrektor Świętokrzyskiego Zakład Przewozów Regionalnych Robert Zaborski.
Dyrektor zaznaczył, że bilety na pociągi Przewozów Regionalnych są honorowane w pociągach spółki PKP Intercity. Pasażerowie mogą też otrzymać zwrot pieniędzy za kupione wcześniej, niewykorzystane bilety.
Podróżni spotkani w środę na kieleckim dworcu mieli już wcześniej zaplanowaną podróż pociągami innych przewoźników niż Przewozy Regionalne.
Pani Barbara, która z kilkuletnią córką wybierała się na wakacje do Wrocławia, powiedziała PAP, że w związku z protestem musiały zmienić plany. Początkowo obie miały jechać pociągiem po godz. 16.00, ale w związku z protestem jadą pięć godzin wcześniej, pociągiem innego przewoźnika.
"Musiałyśmy (...) przełożyć wszystkie plany na wcześniejsze godziny, odwołać pewne rzeczy planowane na wczoraj. Wyczytałyśmy w internecie, że +powtórka z rozrywki+ planowana jest na 24 sierpnia, więc będziemy pilnie uważały, żeby nie trafić wówczas na strajk" - mówiła kobieta.
Dwóch studentów krakowskich uczelni czekało na pociąg TLK do Krakowa. Chcieli jechać na umówione spotkania w sprawie wynajęcia mieszkania. "Pociąg jest już opóźniony pół godziny. Przypuszczamy, że chociaż ten przewoźnik nie protestuje, to opóźnienie ma jakiś związek ze strajkiem i ze zmianami w rozkładzie" - powiedzieli PAP.