Angielski pacjent

Rozróby na ulicach angielskich miast nie wzięły się znikąd. To objawy ciężkiej choroby, jaka od kilkudziesięciu lat zżera tamtejsze społeczeństwo.

Jako naród raczej nie cenimy dzieci tak wysoko jak inni. Często się mówi, że Anglicy bardziej dbają o swoje zwierzęta niż o swoje dzieci. To niesprawiedliwa przesada, ale fakt, że nasze Krajowe Stowarzyszenie Przeciwdziałania Okrucieństwu wobec Dzieci zostało założone dopiero jakieś sześćdziesiąt lat po Królewskim Towarzystwie Zapobiegania Okrucieństwu wobec Zwierząt, mówi jednak coś o kulturowej hierarchii wartości – to słowa Angielki z krwi i kości. Kate Fox, antropolog społeczna, autorka doskonałej książki „Przejrzeć Anglików”, stawia tezę, że ogromna większość angielskich dzieci pozostawiona jest sama sobie w czasie wchodzenia w dorosłość. Efekt? „Angielskie nastolatki wymyślają swoje własne nieoficjalne rytuały inicjacyjne, które zwykle polegają na wpadaniu w tarapaty z powodu nielegalnego picia alkoholu, eksperymentowania z narkotykami, kradzieży w sklepach, przejażdżek skradzionymi samochodami itd.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina