Komisja Europejska właśnie pracuje nad nową dyrektywą energetyczną. Jednym z problemów które są w niej poruszane jest opodatkowanie paliw i źródeł energii. W tym tzw. autogazu.
Jeżeli projekt przedstawiony przez KE zostanie zaakceptowany, akcyza na gaz wykorzystywany przez samochody może wzrosnąć nawet 4krotnie. Obliczenia ekspertów mówią, że wtedy litr autogazu będzie kosztował około 4 złotych za litr, a to dwa razy więcej niż kosztuje dzisiaj. Takie rozwiązanie oznacza, że kierowcy, którzy zainstalowali w swoich samochodach instalację gazową stracą. Gdyby cena autogazu rzeczywiście była tak wysoka, koszt przejechania 100 km na benzynie mógłby okazać się mniejszy niż tego samego dystansu na gazie. Samochód na tym samym dystansie spala więcej litrów paliwa gazowego niż benzyny.
Przepisy o których mowa na razie są dopracowywane. V-ce premier i minister gospodarki, Waldemar Pawlak powiedział, że Polska będzie walczyła o to, by podwyżka akcyzy na gaz była mniej drastyczna. Zaznaczył, że po polskich drogach jeździ bardzo dużo samochodów z instalacją gazową. Trudno znaleźć drugi w Europie kraj w którym autogaz jest równie popularny.
Zalecana przez KE (w dyrektywie 2003/96/EC) akcyza na autogaz wynosi 125 euro/t. Kraje Unii mogą tą wartość modyfikować. I tak w Polsce akcyza wynosi ok. 176 euro/t gazu, w Belgii i Luksemburgu stawka akcyzy jest zerowa ale w Wielkiej Brytanii już prawie 400 euro/t, a w Danii aż 500 euro/t. I to właśnie ta ostatnie kwota ma być obowiązująca w Unii. Kiedy? Na razie nie jest pewne, czy podwyżka zostanie wprowadzona jednorazowo czy stopniowo, ale Komisja Europejska chce by podwyższony podatek obowiązywał w całej Unii już w 2013 roku. O ile zgodzą się na takie rozwiązania kraje członkowskie Unii.
Argumentem za podniesieniem akcyzy na gaz jest obniżanie emisji CO2 do atmosfery. Ma to powodować ocieplenie klimatu. Jak się wydaje, dla brukselskich urzędników nie ma znaczenia, że spalanie gazu jest dla środowiska znacznie mniej szkodliwe niż spalanie benzyny albo oleju napędowego. Tymczasem skutkiem tak wysokich podwyżek może być wyeliminowanie paliw gazowych do napędu samochodów.
Aby propozycja Komisji Europejskiej (a są w niej również zapisy zrównujące akcyzę za benzynę i olej napędowy) została zaakceptowana, wśród krajów członkowskich musi panować jednomyślność. Przy dzisiejszych, wysokich, cenach paliw i niezadowoleniu społecznym związanych z trudną sytuacją finansową wielu państw, może się okazać, że proponowane rozwiązania nie zostaną w tym kształcie zaakceptowane.
GP/PIPP/Gazeo.pl/Tomasz Rożek