Wielki Tydzień i nastroje społeczne

„Gdy wjechał do Jerozolimy, poruszyło się całe miasto i pytano: »Kto to jest?«. A tłumy odpowiadały: »To jest prorok, Jezus z Nazaretu«” (Mt 21,10n). Kilka dni później tłumy krzyczały: „Ukrzyżuj”.

Marcin Jakimowicz Marcin Jakimowicz

|

10.04.2025 00:00 GN 15/2025 Otwarte

dodane 10.04.2025 00:00

Reakcje jerozolimskiego tłumu w Wielkim Tygodniu są doskonałym polem do badania dla socjologów. Bardzo lubię opisywaną w Dziejach Apostolskich historię ocalałego z burzy morskiej Pawła, któremu udało się przybić do wybrzeży Malty. Gdy z ogniska wypełzła żmija, która uchwyciła się jego ręki, wszyscy zgodnie uznali, że jest mordercą, ale gdy chwilę później apostoł „strząsnął gada w ogień”, zgodnym chórem okrzyknęli, że jest Bogiem. Społeczne nastroje uległy radykalnym zmianom.

Podczas Wielkiego Tygodnia było podobnie. Inny był jedynie kierunek: początkowo tłum uznał Jezusa za króla, by po kilku dniach „zaliczyć Go w poczet morderców”.

Znakomicie opisywał te społeczne nastroje w Jerozolimie Benedykt XVI: „Jezus wyruszył w drogę z Dwunastoma, stopniowo jednak przyłączała się do Niego coraz liczniejsza rzesza pielgrzymów. Mateusz i Marek piszą, że przy wychodzeniu z Jerycha towarzyszył Jezusowi już »wielki tłum«. W zbiorowej świadomości tłumu ożył naraz temat Dawida i związane z nim nadzieje mesjańskie. Czy Jezus, z którym szli, nie był rzeczywiście oczekiwanym nowym Dawidem? Czy wraz z Jego wejściem do Świętego Miasta nie nadeszła godzina, w której miał On przywrócić królestwo Dawida? Entuzjazm uczniów udziela się pielgrzymom, którzy przybyli z Jezusem do Jerozolimy. Rozkładają swe płaszcze na drodze, którą szedł Jezus, rzucają nacięte na polach gałązki...”. Czy ten sam tłum po kilku dniach domagał się Jego ukrzyżowania? Nastroje społeczne Triduum pokazują prawdziwość słów: „Przeklęty mąż, który pokłada ufność w człowieku”. A podczas Drogi Krzyżowej w Koloseum w 2005 r. kard. Joseph Ratzinger mówił: „Krzyczą, ponieważ wszyscy krzyczą, a krzyczą oni to samo, co wszyscy inni. I w ten sposób sprawiedliwość jest zdeptana przez słabość, tchórzostwo i obawę przed dyktatem panującego nastawienia. Zło czerpie swą siłę z niezdecydowania oraz dbałości o to, co pomyślą inni ludzie”.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz Marcin Jakimowicz Urodził się w 1971 roku. W Dzień Dziecka. Skończył prawo na Uniwersytecie Śląskim. Od 2004 roku jest dziennikarzem „Gościa Niedzielnego”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – poruszające wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem „Dzikim”. Wywiady ze znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznawali się do wiary w Boga stały się rychło bestsellerem. Od tamtej pory wydał jeszcze kilkanaście innych książek o tematyce religijnej, m.in. zbiory wywiadów „Wyjście awaryjne” i „Ciemno, czyli jasno”.