Zimbabwe jako pierwszy afrykański kraj znosi cła na towary z USA

Prezydent Zimbabwe Emmerson Mnangagwa ogłosił na platformie X, że jego kraj jako pierwszy w Afryce zawiesza cła na towary importowane ze Stanów Zjednoczonych. Prezydent liczy, że gest ten skłoni Biały Dom do zniesienia sankcji, jakimi został obłożony przez poprzednią administrację za korupcję i łamanie praw człowieka.

08.04.2025 07:53 PAP

dodane 08.04.2025 07:53

Prezydent Donald Trump nałożył 18 proc. cła na eksport z Zimbabwe do Stanów Zjednoczonych. Ale w Afryce wiele krajów zostało nimi mocniej dotkniętych; maleńkie królestwo Lesotho 50 proc., Republika Południowej Afryki 30 proc., podobnie jak Madagaskar i Botswana.

Cła nałożone na Zimbabwe są niewygórowane, bo i wymiana handlowa między tym krajem a USA jest mizerna; to raptem 111,6 mln dolarów w 2024 r. Stany Zjednoczone wyeksportowały wówczas towary o wartości 43,8 mln dolarów, a za sprowadzone z Zimbabwe, głównie cukier i tytoń, zapłaciły 67,8 mln dolarów.

Dla prezydenta Mnangagwy zawieszenie ceł na amerykańskie produkty jest okazją przypodobania się prezydentowi Trumpowi. Tak widzi to opozycja tego południowoafrykańskiego kraju, według której Mnangagwa ma nadzieję, że administracja zniesie sankcje nałożone na niego za korupcję i łamanie praw człowieka.

Zimbabwe ma napięte stosunki dyplomatyczne z USA od ćwierć wieku, czyli od czasu wprowadzenia przez rządzącego wówczas Roberta Mugabe kontrowersyjnej polityki gruntowej, która polegała na wyrzuceniu z kraju białych farmerów i przekazaniu ich gospodarstw czarnoskórym mieszkańcom Zimbabwe.

W 2024 r. prezydent Joe Biden zniósł te kary, zastępując je sankcjami nałożonymi na jedenaście osób, w tym na Mnangagwę, który w 2017 r. odsunął od władzy Mugabe.

Krytyczny wobec prezydenta, bardzo ceniony w Zimbabwe dziennikarz Hopewell Chin'ono napisał na X, że Mnangagwa, który jest obecnie przewodniczącym regionalnego bloku SADC powinien starać się wypracować wspólną dla zrzeszonych w nim krajów odpowiedź dla USA, zamiast działać jednostronnie.

Opozycja odpowiedziała również prezydentowi żartami, rozpowszechniając w mediach społecznościowych nagranie, na którym Mnangagwa obiecuje Trumpowi przekazanie położonego nad Wodospadami Wiktorii miasteczka Victoria Falls, zachęcając amerykańskiego przywódcę do wybudowania tam kurortu i pola golfowego.

Z Lusaki Tadeusz Brzozowski (PAP)

tebe/ sp/

1 / 1