Czy polscy piłkarze zagrają dziś na miarę swoich możliwości?

Rzadko kiedy możemy powiedzieć o grze naszych piłkarzy, że „ręce same składają się do oklasków”. A jednak wciąż siadamy na trybunach lub przed telewizorami z wiarą, że od teraz to będzie... Bo przecież na co dzień większość z nich dobrze lub znakomicie radzi sobie w najlepszych zachodnich klubach.

Ten tekst czytasz w całości za darmo w ramach promocji. Chcesz mieć stały dostęp do wszystkich treści? Kup subskrypcję na www.subskrypcja.gosc.pl

Napisać, że piłkarze zawodzą nas (za) często, to nic nie napisać. Podobnie było w ostatni piątek. Litwa okazała się bardzo ciężką przeszkodą do pokonania. Udało się, ale niesmak jest tak ogromny, że... no właśnie. Dziś wieczorem znów usiądziemy do oglądania kolejnej potyczki biało-czerwonych i znów w wielu sercach zatli się nadzieja, że właśnie w tym meczu dojdzie do przełomu. Czy mamy racjonalne podstawy, by w to uwierzyć? Przyjrzeliśmy się ligowym poczynaniom niektórych naszych reprezentantów. Do jakiego wniosku można dojść po tak pobieżnej analizie? W reprezentacji jest potencjał. Co sprawia, że wyniki nie odpowiadają możliwościom zawodników i oczekiwaniom kibiców? Wielu z nas wciąż szuka na to pytanie odpowiedzi...

Polska bramkarzami stoi

Łukasz Skorupski został ostatnio przez Michała Probierza namaszczony pierwszym bramkarzem reprezentacji Polski. We Włoszech gra już 12 lat, z czego ostatnich siedem strzeże bramki Bologni FC. Aktualnie jego zespół zajmuje czwarte miejsce w Serie A i walczy o drugi z rzędu awans do Ligi Mistrzów. Strata do liderującego Interu Mediolan wynosi 11 punktów.

Marcin Bułka w meczu z Litwą siedział na ławce. Zawodnik OGC Nice jest pewnym punktem swojej drużyny. W ostatnich latach zdążył sobie wyrobić bardzo dobrą markę we francuskiej Ligue 1. Od czasu do czasu pojawiają się spekulacje dotyczące jego przenosin do lepszego klubu. Plotki głoszą, że jego przyszłym pracodawcą może być FC Barcelona. Czy będzie następcą Wojciecha Szczęsnego w katalońskim klubie? OGC Nice zajmuje obecnie 4 miejsce w lidze, które jest promowane grą w Lidze Mistrzów. Na mistrzostwo jednak nie ma już szans. Liderujące PSG ma aż 21 punktów przewagi.

Bartłomiej Drągowski (Panathinaikos AO) – w tym sezonie w pierwszym składzie trzeciego zespołu greckiej Super Ligi wyszedł w każdym z 23 spotkań. Aktualnie w walce o mistrzostwo pozostały cztery zespoły. Panathinaikos zajmuje trzecie miejsce ze stratą 3 punktów do AEK Ateny i 10 punktów do Olimpiacosu Pireus

Na zgrupowaniu jest obecny również Bartosz Mrozek z Lecha Poznań, a w odwodzie jest jeszcze Kamil Grabara z VfL Wolfsburg.

"Elektryczni" obrońcy

Jan Bednarek od lat jest podstawowym reprezentacyjnym obrońcą. Niestety z grającym w Premier League Southampton FC szoruje po dnie. W zasadzie jego zespół jest pewniakiem do spadku. W dotychczasowych 29 kolejkach uzbierał zaledwie 9 punktów i do bezpiecznej pozycji traci aż 17 punktów. Bednarek jest jednak przeważnie pierwszym wyborem w układance trenera Ivana Jurića.

Czas Jakuba Kiwiora w występującym również w Premier League Arsenalu Londyn wydaje się dobiegać końca. Wiele mówi się, że po sezonie obrońca reprezentacji wróci po kilku latach do Włoch. Usługami 24-latka zainteresowany jest podobno AC Milan. Obecny sezon Kiwior może jednak spisać na straty. Pokazał się w zaledwie 8 meczach ligowych, z których tylko 2 rozpoczął od pierwszej minuty. Mimo tego, że nie gra w klubie, w reprezentacji nie ma zbyt wielkiej konkurencji.

Trzecim środkowym obrońcą w układance Probierza był w ostatnim meczu Kamil Piątkowski. Wyróżniający się blond czupryną i licznymi tatuażami zawodnik zamienił kilka tygodni temu austriacką Bundesligę na turecką Superligę. W swoim nowym zespole Kasimpasa SK zagrał w pełnym wymiarze czasowym we wszystkich siedmiu dotychczasowych meczach, ale ze zwycięstw cieszył się zaledwie dwukrotnie. Zespół zajmuje obecnie 10 miejsce w tabeli.

Matty Cash sporą część tego sezonu stracił przez urazy. Mimo to uzbierał już 19 występów w Premier League i 6 w Lidze Mistrzów. Jego Aston Villa FC zajmuje co prawda dopiero 9. miejsce w lidze, ale strata do premiowanego awansem do kolejnej edycji Ligi Mistrzów 4. miejsca wynosi zaledwie 4 punkty. Polski wahadłowy w dobrej kondycji ma szanse pomóc swojemu zespołowi osiągnąć cel. Jego dotychczasowy dorobek ligowy to po jednym golu i asyście.

Wzdłuż drugiej linii boiska biega Przemysław Frankowski. Wahadłowy jest zawodnikiem francuskiego RC Lens, ale aktualnie przebywa na wypożyczenia w tureckim potentacie ze Stambułu - Galatasaray SK. We wszystkich pięciu dotychczasowych meczach zagrał w pełnym wymiarze czasowym. Jego dorobek zamyka jedna asysta. Popularna Galata zmierza ku mistrzostwu. Ma 9-punktową przewagę nad Fenerbahce SK.

Blok obronny uzupełniają: Bartosz Bereszyński (UC Sampdoria), Paweł Dawidowicz (Hellas Verona), Kamil Piątkowski (Kasimpasa SK), Sebastian Walukiewicz (Torino FC), Mateusz Wieteska (PAOK FC)

Pomocnicy nie pomagają

Kolejnym zawodnikiem na co dzień grającym w Turcji jest Sebastian Szymański. Gra w zespole wicelidera ligi - Fenerbahce SK. Wystąpił w 25 z dotychczasowych 26 meczów. W 19 z nich wystąpił od pierwszej minuty. Dotychczas zdobył dwa gole, a pięciokrotnie była autorem „ostatniego” podania.

Wielkim beneficjentem swoich ostatnich decyzji jest Jakub Moder. W styczniu zamienił angielską Premier League na holenderską Eredivisie. W Angli nie grał, a w Holandii jest jednym z najlepszych zawodników zespołu. Co prawda w lidze nie ma jeszcze ani bramki, ani asysty, ale zbiera dobre recenzje za swoją grę. Gola za to zdobył w Lidze Mistrzów. Feyenoord Rotterdam w lidze zajmuje 4 miejsce.

Jakub Piotrowski na co dzień reprezentuje barwy Łudogorca Razgrad. Pomocnik w tym sezonie ligowym zdobył już 4 gole i miał trzy asysty. Grał również w rozgrywkach Ligi Europy. Nie ma się jednak co oszukiwać, że liga bułgarska to europejski potentat...

Dużo ożywienia w meczu z Litwą wniósł na boisko Jakub Kamiński. Piłkarz grający w niemieckim VfL Wolfsburg w tegorocznych rozgrywkach Bundesligi zagrał w 15 meczach, w siedmiu wchodząc z ławki. Na swoim koncie ma 1 asystę.

Pozostali pomocnicy do dyspozycji selekcjonera: Mateusz Bogusz (CD Cruz Azul), Bartosz Slisz (Atlanta United), Kacper Urbański (AC Monza). Wśród nieobecnych ze względu na kontuzje należy wymienić piłkarzy Interu Mediolan Piotra Zielińskiego i Nicolę Zalewskiego.

Strzelby są, ale goli mało

Robertowi Lewandowskiemu zawdzięczamy uniknięcie totalnej katastrofy w meczu z Litwą. Aż trudno myśleć co by było, gdyby nie jego gol z 81. minuty. Od napastnika tego pokroju wymagamy wiele, ale trzeba przyznać, że w FC Barcelona, z którą lideruje rozgrywkach LaLiga ma partnerów, którzy znacznie lepiej są go w stanie obsłużyć, niż reprezentacyjni koledzy. 22 gole w 26 meczach robią wrażenie

W meczu z Litwą od pierwszego gwizdka partnerem Lewandowskiego w ataku był Karol Świderski. Zawodnik na początku roku zamieniła amerykańskie Charlotte FC na Panathinaikos Ateny. W 5 dotychczas rozegranych meczach od pierwszej minuty zagrał 2 razy. Zanotował gola i dwie asysty.

Krzysztof Piątek ma w tym sezonie liczby prawie tak dobre jak Lewandowski. W 25 ligowych spotkaniach zdobył dotychczas 18 goli. Trzeba jednak przyznać, że w ostatnich tygodniach „el Pistolero” się zaciął. Jego forma nie uchodzi uwadze dużo silniejszych zespołów. Być może niebawem zamieni średniaka jakim jest Basaksehir na inną turecką drużynę. Ponoć zęby na Polaka ostrzy sobie Trabzonspor.

Grono napastników uzupełnia Adam Buksa (FC Midtjylland).

Mecz eliminacji Mistrzostw Świata Polska-Malta rozpocznie się o 20.45.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Karol Białkowski Karol Białkowski Dziennikarz, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Z wykształcenia teolog o specjalności Katolicka Nauka Społeczna, absolwent Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. Wieloletni prezenter i redaktor wrocławskiego Katolickiego Radia Rodzina, korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej, a od 2011 roku dziennikarz „Gościa”. Przez prawie 10 lat kierował wrocławską redakcją GN.