Rozpoczął się czwarty tydzień pobytu papieża Franciszka w szpitalu z powodu obustronnego zapalenia płuc. Watykan poinformował w sobotę rano, że noc minęła spokojnie, a papież odpoczywa.
Wieczorem oczekiwany jest po jednodniowej przerwie biuletyn medyczny, w którym mają zostać podane bardziej szczegółowe informacje na temat stanu klinicznego papieża. Od dłuższego czasu określany on jest jako stabilny i zarazem złożony. Dlatego lekarze wstrzymują się z wszelkimi rokowaniami.
Źródłem informacji dla dziennikarzy akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej są oprócz biuletynów medycznych także wiarygodne źródła watykańskie, które przekazują wiadomości dwa razy dziennie: około południa, a także tuż po publikacji oficjalnego wieczornego komunikatu. Źródła te wyjaśniają jego znaczenie, udzielają dodatkowych, bardziej szczegółowych informacji dotyczących form terapii stosowanych w Poliklinice Gemelli.
Obecna sytuacja jest o tyle nadzwyczajna, że także w oficjalnych biuletynach medycznych znajdują się bardzo precyzyjne dane. Były one wręcz szokująco szczegółowe w dniach, gdy dochodziło do kryzysów oddechowych.
Lekarze podczas jedynego dotąd briefingu w Poliklinice Gemelli powiedzieli dziennikarzom: "Biuletyny, które opracowujemy są syntezą informacji ekipy medycznej, a my je publikujemy w porozumieniu z papieżem".
"Papież chce, aby mówiono prawdę" - podkreślił profesor Sergio Alfieri 21 lutego.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy lekarze ponownie spotkają się z mediami.
Nieoficjalnie źródła watykańskie zaznaczyły, że trwa oczekiwanie na wyjaśnienie, jaka jest sytuacja zdrowotna Franciszka.
Eksperci wypowiadający się we włoskich mediach zgadzają się co do jednego: to leczenie wymaga dużo czasu.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ sp/