To obrona antydemokratycznego systemu przed zmianą.
To obrona antydemokratycznego systemu przed zmianą - ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński, pytany o zapowiedź, że UE zrobi okrągły stół ws. wyborów w Polsce. Zdaniem kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego, w UE jest tyle problemów, że wybory w Polsce nie powinny być tematem zainteresowania Unii.
Wiceprzewodnicząca KE ds. bezpieczeństwa technologicznego Henna Virkkunen w wywiadzie dla Deutsche Welle zapowiedziała, że UE zrobi okrągły stół ws. wyborów w Polsce.
O tę zapowiedź był pytany w czwartek w Sejmie szef PiS Jarosław Kaczyński. "To są wyraźne przygotowania do tego, żeby powtórzyć to, co stało się w Rumunii. To jest obrona tego odrażającego tzw. liberalno-demokratycznego, a w istocie antydemokratycznego systemu przed zmianą, przed odbudową demokracji" - powiedział lider PiS, nawiązując do unieważnienia wyborów w Rumunii w ubiegłym roku.
Do zapowiedzi odniósł się też popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki, który na konferencji prasowej w Piasecznie ocenił, że przedstawicielka struktur europejskich powinna być z dala od wyborów prezydenckich w Polsce.
"Niech Unia Europejska zajmie się swoim chaosem w tożsamości, swoim chaosem ekonomicznym, swoimi problemami ze znalezieniem właściwego azymutu w strategii bezpieczeństwa całej UE, ale też poszczególnych państw członkowskich. Myślę, że w Unii Europejskiej dzisiaj jest tyle problemów, którymi powinna zająć się pani komisarz, że wybory prezydenckie w Polsce, a więc wybór Polek i Polaków, nie powinien być tematem zainteresowania UE" - powiedział Nawrocki.
"To Polki i Polacy wybiorą swojego prezydenta Polski, nie będzie nam prezydenta Polski wybierać ani Bruksela, ani Berlin, ani Kijów" - dodał kandydat.
Virkkunen w wywiadzie została zapytana, czy KE monitoruje polskie wybory lub czy są takie plany. "Zawsze ściśle współpracujemy z władzami krajowymi przy wyborach, ponieważ procesy wyborcze należą do kompetencji krajowych, a państwa członkowskie mają najlepszą wiedzę o tym, co dzieje się w terenie" - odpowiedziała.
"Ale rzeczywiście przygotowujemy się - razem z nimi. Przed wyborami zawsze organizujemy okrągły stół i analizujemy różne scenariusze z władzami krajowymi, NGO'sami i samymi platformami, ponieważ są one również ważnym kanałem komunikacji, zarówno dla obywateli, jak i dla polityków. Nie mogą być nadużywane ani manipulowane, powinny mieć systemy, które zapobiegają rozprzestrzenianiu się dezinformacji" - dodała Virkkunen.
"Powinniśmy też przyjrzeć się ich systemom rekomendacji - jakie treści promują. W Niemczech zrobiliśmy przed wyborami +test wytrzymałościowy+. Z tego, co wiem, nie było doniesień o żadnych manipulacjach lub nadużyciach - wskazała.
Dopytywana, czy taki okrągły stół w Polsce już się odbył, Virkkunen zaprzeczyła. "Myślę, że stanie się to w nadchodzących tygodniach. Współpraca z Niemcami przebiegła dobrze i jestem pewna, że będziemy również ściśle współpracować z władzami polskimi. Obywatele UE mają prawo mieć pewność, że wybory są uczciwe i wolne. A przez systemy rekomendacji treści i przez same treści rozpowszechniane przez platformy internetowe jest to bardzo trudne" - dodała.