Papież Franciszek, przebywający w szpitalu z powodu zapalenia oskrzeli, wystosował przesłanie do wiernych na niedzielną modlitwę Anioł Pański. Lekarze zalecili papieżowi "absolutny wypoczynek". To dlatego nie pokazał się publicznie i nie poprowadził modlitwy. Podkreślił, że musi dalej się leczyć.
W opublikowanym tekście Franciszek pozdrowił przybyłych do Rzymu uczestników Jubileuszu Artystów, zorganizowanego z okazji Roku Świętego. Miał spotkać się z nimi na mszy i w miasteczku filmowym Cinecitta.
Zwracając się do artystów, podkreślił że "sztuka to uniwersalny język, który szerzy piękno i jednoczy narody przyczyniając się do zgody na świecie i do tego, by ucichło każde wołanie wojny".
"Pragnę pozdrowić wszystkich artystów; chciałem być pośród was, ale jak wiecie, przebywam w Poliklinice Gemelii, bo muszę jeszcze trochę leczyć moje zapalenie oskrzeli" - napisał 88-letni papież.
Skierował też słowa pozdrowień do pielgrzymów, którzy przybyli do Rzymu.
"Zachęcam wszystkich do dalszej modlitwy o pokój na umęczonej Ukrainie, w Palestynie, w Izraelu i na całym Bliskim Wschodzie, w Birmie, w Kiwu Północnym i Sudanie" - dodał.
Na zakończenie podziękował wiernym za wyrazy bliskości i modlitwy, a personelowi rzymskiego szpitala za "cenną i tak trudną pracę".
Nie wiadomo jeszcze, jak długo Franciszek pozostanie w szpitalu.
Ansa podała, że miniona noc minęła spokojnie.
PAP